rakugakids dla n64 to niestety zapomniany zawodnik

Powrót do Kobego
wspomniałem w swoim spojrzeniu na Castlevania: Dziedzictwo Ciemności że jego twórca, Konami Computer Entertainment Kobe, ma trochę złą reputację z powodu swojej pracy. Jednak nawet w tych czasami oczernianych Castlevania wysiłki, jest iskra życia, która została utracona w przyszłych wpisach 3D w serii.
Zainteresowałem się innymi wysiłkami dewelopera, ale nie było moim zamiarem przejście bezpośrednio do kolejnego z ich tytułów. Jednak, gdy kredyty potoczyły się Rakugakidy , zdałem sobie sprawę, że podświadomie podchwyciłem wskazówkę, ponieważ ten dostępny wyłącznie w Japonii tytuł N64 został opracowany przez Konami Computer Entertainment Kobe.
Rakugakidy zawsze mnie fascynował. N64 była okropną konsolą, jeśli chodzi o bijatyki. Było kilka przyzwoitych tytułów, ale na wierzchu leżała kupa absolutnie najgorszych. Rakugakidy nie zbliża się do rywalizacji z najlepszymi wojownikami tamtej epoki, ale jego niezapomniany styl wizualny sprawia, że jest to warte doświadczenia.

Kolejny filar
Rakugakidy to typowa arkadowa konfiguracja walki z sześcioma przyciskami. Dolny rząd przycisków to uderzenia o różnej szybkości i sile, podczas gdy górny rząd to same kopnięcia. Jest też przycisk R, który uruchamia twój „magiczny atak”, w zasadzie tylko super ruch. Specjalne ruchy wymagają standardowych ruchów ćwierćkola/półkola. To całkiem przyjazna konfiguracja. Postacie nie mają bardzo zróżnicowanych ruchów specjalnych, więc jest raczej przyjazna dla początkujących.
czym zajmuje się beta tester
Jedyną irytującą częścią sterowania jest to, że jeśli trzymasz się do przodu i naciskasz przycisk kopnięcia, staje się to rzutem. Jeśli chcesz po prostu kopnąć, pamiętaj, aby nie trzymać się przy tym do przodu. Nie jest to duży problem, ale sprawia, że ciosy są nieco łatwiejsze w użyciu do ustawiania kombinacji, ponieważ nie ryzykujesz nagłego przytulenia przeciwnika.
tworzenie projektu java w eclipse
Potrzebowalibyśmy tutaj Chrisa Moyse'a do pełnej analizy Rakugakids’ kotlety mechaniczne. Jestem tylko dyletantem, jeśli chodzi o bijatyki. Według mojego przybliżenia, Rakugakidy nie jest rażąco niechlujny, ale prawdopodobnie nie stanie się podstawą turniejów gier walki.

Ser, szynka i cebula
Gdzie Rakugakidy wyróżnia się jednak swoją estetyką. Historia polega na tym, że dzieci znajdują magiczne kredki, których używają do tworzenia pełnomocników, aby bić się nawzajem. Wszystko, co narysują kredką, ożywa! Właściwie jest tylko jeden zły facet. To łobuz z sąsiedztwa, który ukradł magiczną kredkę, aby stworzyć swój własny, niegrzeczny rysunek. Mniej problematyczne dzieci próbują odzyskać kredki, ale najpierw muszą… zrobić turniej czy coś?
W każdym razie rezultat jest taki, że wojownicy mają dla nich wygląd bazgrołów z dzieciństwa. Są też na tyle pomysłowi, że uchodzą za coś, co wymyśliłby chory umysł młodzieńczego potwora. Zacząłem od Jerry'ego i jego wojownika, Robota C.H.O. Nie jestem do końca pewien, co oznacza skrót C.H.O. Był dobrą postacią, ale trochę powolną. Myślę, że to był mój błąd, że nie zdawałem sobie sprawy, jak niesamowity jest Beartank.
Beartank jest bardzo podobny Street Fighter III Remy, ponieważ wydaje się, że nie przejmują się zbytnio tym, co się dzieje. Ich zachowanie również przypomina niedźwiedzia. Mają tylko dwa tryby: drzemkę i terroryzowanie ludzi. Mogę się do tego odnieść.
Rakugakidy zawiera tylko dziewięciu wojowników, z których dwóch jest zablokowanych na początku. Nie jest to dużo, ale nie jest to niespotykane w tamtych czasach. Nie powiedziałbym, że którykolwiek z nich jest niewypałem. Jak mogliby być? Masz kowboja, który jest trochę podobny do astronauty. Jest kot. Jedna to po prostu dziewczyna z kurczakiem na głowie. To całkiem fajne.

Bootyful
Co jest imponujące Rakugakidy jest to, że nie wygląda okropnie jak na dzisiejsze standardy. Wizualizacje biblioteki N64 postarzały się równie dobrze, ale Rakugakidy jakoś trzyma. Pomaga to, że nie ogranicza się tylko do wyróżniania się wizualnie. Konami trochę pokombinowało z grafiką, a jedna ze scen znalazła się przed lustrem bez powodu, poza tym, że jest fajnie. Sprzedaje płaski wygląd, umieszczając większość scen tuż przy ścianie, aby rzucić na nią cień.
W ustawieniach jest taka dziwna opcja, w której możesz zmienić walczących, aby nie byli kolorowani. To fajne, ale nie mam pojęcia, dlaczego miałbyś wyłączyć wypełnienie.
Działa również i animuje bardzo płynnie, czego absolutnie nie jestem przyzwyczajony do oglądania na konsoli. Jak to porównaj Gliniarz 63⅓, który najwyraźniej musiał wyciąć dużo animacji, aby zmieścił się na kasecie N64. Rakugakidy nie ma tego problemu. Wygląda i porusza się fantastycznie. Nie wiem, czy dałem dość zapierających dech w piersiach pochwał, aby przekonać cię, jakie to imponujące.

Tryb treningowy
Rakugakidy nie jest z pewnością najbardziej pomysłową grą i może być trochę zbyt prosta dla własnego dobra. Możesz zajść całkiem daleko, zacierając przyciski, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że najbardziej błyskotliwe ruchy są wykonywane za pomocą jednego przycisku. Sztuczna inteligencja jest co najmniej na tyle dobra, że nie oblewa testu goleni, ale są też trochę maniakalne.
jak otworzyć plik bin w systemie Windows 7
Jedyną rzeczą, która jest nieco inna, jest umożliwienie trenowania procesora. Możesz przejść do trybu treningowego i zademonstrować wszystkie swoje najlepsze ruchy. Sztuczna inteligencja najwyraźniej uczy się z tego, a następnie możesz pozwolić im na własną rękę w specjalnej wersji trybu fabularnego. To… trochę głupie. Ta sztuczna inteligencja nie jest przekonująca pod względem tego, jak się od ciebie nauczyła, i nie widzę jej wartości w porównaniu do zwykłego oglądania dwóch postaci kontrolowanych przez komputer. Wydaje mi się, że na papierze brzmiało to naprawdę dobrze, a kiedy okazało się, że to kiepski pomysł, ktoś po prostu nie chciał odpuścić, więc tak się stało.

Beartank żyje
Rakugakidy nigdy tak naprawdę nie dotarł przez ocean do Ameryki Północnej. Został jednak wydany na terytoriach PAL. Jednak tekst japoński jest w dużej mierze wyłączny dla narracji historii. Nawet menu ustawień jest w języku angielskim, więc nie jestem pewien, dlaczego nie zostało tutaj opublikowane.
To tylko jedna z tych fajnych, niejasnych gier. Koncept jest na tyle wyjątkowy, że można się wyróżnić, jego oprawa wizualna i osobowość są bardzo atrakcyjne, więc nawet jeśli nie ma rozgrywki z najwyższej półki, to i tak jest to warte zachodu przedsięwzięcie. Konami Computer Entertainment Kobe najwyraźniej darzył tę posiadłość pewnym uczuciem, ponieważ Beartank często pojawiał się w epizodycznych występach w Castlevania: Krąg Księżyca I Konami Krazy Racers . Niestety, po ponownym wchłonięciu dewelopera przez Konami Osaka, wydawca zapomniał o grze. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę, że to Konami i chcą, aby ludzie zapomnieli, że kiedykolwiek byli dobrzy.
Aby zobaczyć inne tytuły retro, które mogłeś przegapić, kliknij tutaj!