najlepsze japonskie horrory
Horrory z Krainy Wschodzącego Słońca

Japończycy zawsze byli najlepsi w tworzeniu horrorów. Prawdopodobnie powinno to być bardzo subiektywne stwierdzenie, ale istnieje wiele dowodów na jego poparcie. Ta lista np. Zawiera dziesięć najlepszych horrorów z Japonii i naprawdę trudno było je wyczarować.
Po pierwsze, nie chciałem, żeby to była tylko grupa Resident Evil Gry. Po drugie, Japonia dominuje, jeśli chodzi o horrory tworzone przy użyciu RPG Maker, a jest w czym szukać. A jeśli o to chodzi, chociaż grałem w mnóstwo horrorów – szczególnie tych z Japonii – nie grałem we wszystkie. Na mojej półce są nawet tytuły, po które jeszcze nie sięgnęłam. Ale poza tym są gry, które nigdy nie opuściły Japonii. Niektóre z nich otrzymały tłumaczenia od fanów, ale nie wszystkie.
Tak więc, pomijając te (być może oczywiste) ujawnienia, oto lista najlepszych japońskich horrorów, które znam Posiadać grał. Niektóre z nich nie będą szokować, a kilka z nich zostanie powtórzonych z mojej listy najlepszy kultowy klasyk horrory, ale wszystkie są warte uwagi.
Kolejność tych gier jest przypadkowa.
jak mogę otworzyć plik xml

Yomawari: Cienie północy
Nie gram w horrory, żeby się bać, bo to się już po prostu nie zdarza. Może zaskoczony, czasami zestresowany, ale nigdy zdenerwowany. Jednak zazwyczaj uwielbiam horrory, niezależnie od tego, czy skupiają się na sprawach przyziemnych, czy nadprzyrodzonych. Ale ja zwłaszcza uwielbiam horrory, gdy zagłębiają się w ludzką kondycję.
Yomawari: Cienie północy to gra sprawiasz że płaczę . Chociaż w swej istocie jest to cicha gra eksploracyjna z latarką, w której naprawdę nie możesz walczyć z atakującymi cię potworami, jest to także tragiczna historia o zbyt mocnym trzymaniu się i braku chęci – lub niemożności – pożegnania.
O nie. Robią mi się zaszklone oczy na samą myśl o tym.

Przenoszony przez krew
nie sądzę Przenoszony przez krew naprawdę powinno być straszne, prawda? Nie wiem, właśnie mówiłem, że te gry już mnie nie przerażają, więc skąd mam wiedzieć? Jednak pomimo tego jest to zdecydowanie horror. Masz swoje pełzające potwory, swoje niesamowite horrory i wszystko pomiędzy.
Technicznie rzecz biorąc, jest to część dość rozległego i rozbudowanego oprogramowania FromSoftware Dusze serii, poprzedzonej Dusze Demonów I Mroczne dusze . Jednak zmiana estetyki na bardziej horrorową, wraz ze wspaniałą, ozdobną architekturą, wyróżnia go na tle innych modeli. Gdybyśmy tylko mogli dostać remaster. Albo po prostu lepszy port byłby miły.

Wieża zegarowa
Wydany w 1995 roku na Super Famicom, Wieża zegarowa to swego rodzaju przełomowa gra typu survival horror. Chociaż jest to przede wszystkim przygoda typu „wskaż i kliknij”, pomogła ona ugruntować pogląd, że gracz powinien być przez cały czas utrzymywany w stanie bezsilności.
Wcielasz się w Jennifer Simpson, młodą dziewczynę uwięzioną w rezydencji. Ściga ją drobny mężczyzna niosący gigantyczne nożyczki, a jej jedyną opcją obrony jest ucieczka lub ukrycie się. Gra zawierała wiele zakończeń, w tym takie, z których Jennifer nie udaje się uciec.
Chwila Wieża zegarowa od dłuższego czasu był frustrująco zamknięty w Japonii, ulepszony port pojawi się na Zachodzie gdzieś w 2024 roku.

Fatalna rama II: Karmazynowy Motyl
The Fatalna rama gry to prawdopodobnie najlepsza i najbardziej przystępna seria gier grozy poza Ciche Wzgórze I Resident Evil tytuły. Wybór najlepszego tytułu spośród pięciu głównych gier będzie w dużej mierze kwestią opinii. Osobiście lubię Fatalna rama: Maska zaćmienia Księżyca , ale ogólna zgoda jest taka, że tak Fatalna rama II: Karmazynowy Motyl . Generalnie nie lubię konsensusu, ale tutaj się zgodzę.
Fatalna rama II: Karmazynowy Motyl widzi bohaterów Mayu i Mio podczas eksploracji nawiedzonej wioski Minakami. Jak zwykle w serialu, jedynym sposobem ochrony przed upiornymi mieszkańcami miasta jest Camera Obscura, kamera posiadająca moc rejestrowania zmarłych. Czasami nazywano ją najstraszniejszą grą, jaką kiedykolwiek stworzono. Niestety, nigdy nie została przeniesiona na nowoczesne platformy, pozostając na platformach PS2 i OG Xbox.
pytania do wywiadu selenowego dla 7 lat doświadczenia

Ciche wzgórze 2
Mówiąc o konsensusie, byłoby naprawdę dziwnie mieć listę „najlepszych japońskich gier grozy” bez uwzględnienia Ciche wzgórze 2 . Nienawidzę zgadzać się z ludźmi, ale tak, Ciche wzgórze 2 jest doskonały. Nie jest pozbawiona wad, o których nie będę się szczegółowo rozpisywać, ale ogólnie jest to ciekawy horror osadzony w efektownej scenerii miasta nieustannie pogrążonego we mgle. Resztę zapewne znasz.

Reguła Róży
Reguła Róży naprawdę dostałem surową ofertę. W wywiadzie dla Gamersinfo.net kierownik projektu Carl Chen powiedział, że zespół chciałby dopracować technologię gry zniekształcony system walki , ale „ograniczenia budżetowe i czasowe uniemożliwiły im to”. Jeśli to nie był wystarczający powód, aby wielu graczy przeoczyło tytuł, był on również pogrążony w nieuzasadnionych i bezpodstawnych kontrowersjach w Europie, co doprowadziło do zakazu gry w kilku miejscach.
Jednak pomimo tych problemów i pomimo faktu, że jest to jeden z najdroższych tytułów na PS2 na rynku kolekcjonerskim, każdy, kto ma szansę zagrać Reguła Róży znalazłby jedną z najlepiej opowiedzianych historii w tym medium. Jak już wspomniałem, kiedy mówiłem o Yomawari: Cienie północy Uważam, że najlepsze wątki grozy to te introspektywne. W tym przypadku, Reguła Róży opowiada historię traumy, znęcania się i tego, kim są prawdziwe potwory w życiu: dzieci.

Remake Resident Evil
Wybór najlepszego jest dość trudny Resident Evil tytuł, ponieważ serial miał wiele wzlotów i upadków. Skłaniam się głównie ku remake'owi oryginalnego tytułu z 2002 roku. Uważam, że najlepiej oddaje podstawowe koncepcje, z których znana jest seria, jednocześnie aktualizując je w sposób, który nadal sprawia przyjemność z grania. Jest nieco wolniejsza niż nowsze tytuły, skupiając się bardziej na aspekcie survival horroru. Ma także świetną atmosferę i kilka najstraszniejszych momentów w serialu.
Trudno uwierzyć, że ten wspaniale wyglądający remake pojawił się zaledwie 6 lat po oryginalnej wersji. Przeszedł wiele remontów i do dziś wygląda całkiem nieźle Ponowne wydanie w HD . Jednak też bardzo kocham Resident Evil 2 , zarówno remake'u z 2019 roku, jak i wersji oryginalnej.

Słodki dom
Nawet dzisiaj, Słodki dom to dość wyjątkowe podejście do gatunku survival horroru. Pojawił się na długo przed rokiem 1992 Sam w ciemności zaczął cementować niektóre z podstawowych elementów survival horroru. Zrobiło to jednak na Famicom, używając formatu JRPG.
Dostajesz grupę młodych ludzi, którzy zostają uwięzieni w rozległej rezydencji. Musisz użyć ich indywidualnych umiejętności, aby spróbować uciec, ale bądź ostrożny. Jeśli postać zginie w walce, nie ma możliwości jej wskrzeszenia. Może to prowadzić do sytuacji, w której nie ma wygranej.

Splatterhouse
Najlepszy sposób na opisanie Splatterhouse jest „satysfakcjonujący”. Nie jest to zbyt przerażające według współczesnych standardów, ale ma niesamowity wpływ. Po schronieniu się w strasznej rezydencji Rick i jego dziewczyna wpadają w pułapkę (jak to często bywa). Rick zostaje wskrzeszony przez maskę hokejową i wyrusza na ratunek swojej dziewczynie.
W przeciwieństwie do wymienionego tutaj survival horroru, Splatterhouse nie pozostawia Cię bezsilnego i bezradnego. Rick doskonale radzi sobie z potworami pełzającymi po tytułowej rezydencji i robi to z zapałem. Potwory umierają z podobnym entuzjazmem, co pozwala na walenie nimi o ściany lub przebijanie ich ciał na pół. Naprawdę, grasz jako najstraszniejsza część Splatterhouse i czuję się dobrze.

Impreza z trupami
Impreza z trupami wyróżnia się tym, że jest recenzowany trzy oddzielny czasy na Destructoidzie. Byłem najnowszy i najbardziej, hm, krytyczny wobec tego, ale to dlatego, że niepokoił mnie z innych powodów niż tylko jego horror. Ale nawet ja nie mogę zaprzeczyć jego trwałości i wpływowi. Pochodzi z 1996 roku dla japońskiego komputera domowego, NEC PC-9801. Został zbudowany przy użyciu niezwykle wczesnej wersji RPG Makera ( RPG Tsukuru Dante 98 ), a następnie od tego czasu przenoszony i przerabiany około miliard razy.
Mam zastrzeżenia do Impreza z trupami , ale istnieje dobry powód, dla którego ten kultowy klasyk wisi w powietrzu tak długo i zachęca do tak wielu imitacji. Nie jestem pewien, co to jest, ale jeśli kiedyś się tego dowiem, dam ci znać.