gazeciarz na n64 przekazuje zle wiesci

Heroiczne kusoge odwraca głowy
Sklasyfikowanie gry jako kusoge nie oznacza od razu, że jej nienawidzę. Omówiłem wiele gier, które lubię, a nawet kocham. Ganso Saiyuuki Super Monkey Daibouken jest czasami określana jako jedna z najgorszych gier wszechczasów i zdecydowanie nie jest zabawna, ale miło spędziłem z nią czas. Doręczyciel gazet na N64 jest jednak inaczej. po prostu lubię Doręczyciel gazet .
pytania i odpowiedzi dla doświadczonych testerów mobilnych
Uznaję to Doręczyciel gazet to gra z mnóstwem problemów, które spowodowały, że krytycy w tamtym czasie bardzo ją wzruszyli ramionami. Jednak nie ma tego zbyt wiele. Nawet jeśli technicznie jest to trzecia gra w historii Doręczyciel gazet serii, podejście High Voltage Software do formuły jest całkowicie wyjątkowe i nieco dziwaczne. Dziwne podejście do już dziwnej licencji. Cholerne problemy; to jest ten, do którego wracałem kilka razy.

Felietonista przyznaje, że ma zły gust
Czuję, że muszę wyjaśnić, czym jest gazeta. W czasach, gdy wiadomości nie były rozpowszechniane z niemal natychmiastową prędkością, ludzie otrzymywali je prymitywnymi środkami. Jednym z takich sposobów było kompendium ostatnich wydarzeń i powiązane artykuły redakcyjne. Został on wydrukowany na miazdze drzewnej, znanej jako papier, i dlatego jest określany jako „gazeta”.
Dla wielu dzieci z przedmieść „roznoszenie gazet” było ich pracą. Wyruszali w określoną okolicę, aby dostarczać gazety do drzwi wejściowych (lub kałuży na końcu podjazdu) abonentów. Te dzieci były znane jako „chłopcy z gazet” lub „dziewczęta z gazet”, gdy kobiety zostały dopuszczone do siły roboczej.
Doręczyciel gazet to gra zręcznościowa wydana pod koniec XX wieku. 1984, konkretnie. Był to prymitywny symulator, który naśladował doświadczenie dostarczania gazet, aż do unikania ognia piekielnego wypluwanego przez kamienne gargulce. Pod koniec 1999 roku właściciel licencji, Midway, ponownie przeanalizował tę koncepcję, aby wykorzystać niedawno wprowadzoną oś Z w grach wideo. To było Doręczyciel gazet na N64, opracowanym przez High Voltage Software w ich początkach. Jest to również niezwykle dokładne przedstawienie podróży młodzieńca wzdłuż ich papierowej trasy.

Mieszkańcy w przerażeniu uciekają z przedmieść
Doręczyciel gazet jest mieszanką starego i nowego. Podstawowa koncepcja pozostaje taka sama; jesteś wolny w okolicy i możesz włożyć codzienne wydanie do skrzynki pocztowej subskrybenta lub upuścić je na frontowy ganek. Poza tym High Voltage stało się kreatywne.
Po pierwsze, podejście on-rails zostało całkowicie porzucone, chyba że grasz na ograniczonym najłatwiejszym poziomie trudności. Normalnie masz pełne przemierzanie otoczenia, a jeśli przegapisz rzut, możesz po prostu odwrócić się i spróbować ponownie. Co dziwne, jeśli rzucisz gazetą przez okno domu lub zaatakujesz lokatora na jego trawniku, nie zrezygnują z subskrypcji. Właściwie nie jestem pewien, czy możesz nawet stracić subskrybentów, teraz, kiedy o tym myślę.
Zamiast mieć za każdym razem to samo sąsiedztwo i przechodzić przez kolejne dni tygodnia, próbując przetrwać do niedzielnej edycji, przechodzisz przez kolejne zróżnicowane tematycznie dzielnice. Twoją główną przeszkodą jest limit czasu i pasek życia twojego dostawcy. Jeśli uda Ci się dotrzeć do większości osób na Twojej trasie i przetrwać, uzyskasz wzrost liczby subskrybentów w tym obszarze. Po prostu zarządzasz tą samą dzielnicą, aż każdy dom będzie domagał się twoich gorących, świeżych wiadomości.

Dostawca papieru ratuje dziecko, zabija łosia
Stamtąd, Doręczyciel gazet jest trochę bałaganu, do tego stopnia, że nawet nie wiem od czego zacząć. Chyba wspomniałem, że to wyobraźnia?
Oryginalny Doręczyciel gazet było już trochę mrocznym podejściem do przedmieść, ale wersja N64 bardziej przypomina to, jak może to opisać pacjent szpitala, podczas gdy znieczulenie powoli ustępuje, a w pobliżu jest telewizor odtwarzający kreskówki. Podczas gdy pierwsza okolica jest być może tym, czego można się spodziewać, następnie przechodzisz przez park przyczep, kemping i miasto zamieszkane przez potwory z Universal Studios.
Stamtąd robi się coraz dziwniej. Moim ulubionym poziomem tematycznie jest wspinaczka na wulkan dostarczający gazety. W końcu znajdziesz ostatni dom w kraterze wypełnionym lawą. Jednak jest też zoo, kolejny kemping i przedmieścia zagrożone inwazją obcych.
Następnie są bossowie, którzy pojawiają się co kilka poziomów. Te… nie są świetne. Mam wrażenie, że możliwości walki z potworami za pomocą zwiniętych gazet jest wiele, ale te, które faktycznie Doręczyciel gazet są mało imponujące.
Selenium Webdriver pytania i odpowiedzi do wywiadu
To niefortunne, ponieważ te gazety pakują w łeb. Zapomnij na chwilę o tym, że potrafią wybić szyby; absolutnie obijają przechodniów. Nieważne, czy to łoś, czy dziecko na trójkołowym rowerku. Gazety uderzyły w nich z siłą pocisku artyleryjskiego. Mogę sobie tylko wyobrazić, że gazety muszą być owinięte wokół cegieł, a człowiek-papier ma ramię do rzucania nabrzmiałego sterydami miotacza, ponieważ ludzie są niszczeni przez te kolumny.

Mieszkańcy N64 sugerują „bargle nawdle zouss”
Z drugiej strony, Doręczyciel gazet jest grą trudną technicznie. Wykorzystał dziwny styl artystyczny, który wydaje mi się pociągający. Przypomina mi to teledysk do Dire Straits Pieniądze za nic . Jest to rodzaj niskiego wielokąta i płaskiego cieniowania; wygląd retro 3D na konsoli, który jest już uważany za retro 3D. Mimo to zasięg rysowania jest zdecydowanie za krótki, a wszystko poza nim spowija przytłaczająca mgła.
Tam, gdzie jest naprawdę zawiedziony, jest dźwięk. Zespół dźwiękowy faktycznie stworzył wiele przyjemnych dźwiękowych rozkoszy. Muzyka jest dziwnie dobra i podobnie jak gra, całkowicie szalona. To jak ścieżka dźwiękowa do przedmieścia najeżdżanego przez klaunów. Efekty dźwiękowe są również całkiem dobre, mają mocną i eteryczną jakość.
Jednak wszystko w grze jest tak absurdalnie skompresowane. Wszystko w nim jest stłumione, do tego stopnia, że niektóre próbki głosu są nie do poznania. Jest tak wiele utworów muzycznych, że to prawie tak, jakby zespół dźwiękowy został poinformowany, że Midway szuka określonej pojemności wkładki, tylko po to, by znacznie ją zmniejszyć przed wysyłką. To okropne.

Szalony felietonista żąda „grania w złe gry”
Doręczyciel gazet to tylko jedna wielka kula chłamu. Nie kontroluje się szczególnie dobrze, jego dźwięk jest czasami niezrozumiały, a rozgrywka nie ma zbytniej głębi. Jednak pomimo tych rzeczy nadal to kocham.
kod wywiadu java pytania i odpowiedzi
Po pierwsze, po prostu uwielbiam koncepcję Doręczyciel gazet gry, tym bardziej teraz, gdy są kulturowo przestarzałe. Jednak fakt, że Doręczyciel gazet na N64 zajmuje dziwną grę iw jakiś sposób czyni ją jeszcze dziwniejszą, co sprawia, że jest dla mnie kusząca. Pod wieloma względami jest to świetny przykład kusoge: jest po prostu zły, ale jakoś doświadczenie jest przyjemne.
Warner Bros. Games było frustrująco niechętne do robienia absolutnie czegokolwiek z tylnym katalogiem gier Midway. Są pod tym względem jednym z najbardziej frustrujących wydawców, rzadko nawet wspominając o historii, którą kupili i na której teraz siedzą. Nawet jeśli zagłębili się w klasykę, Doręczyciel gazet prawdopodobnie byłby podobny Spyhunter's Zmartwychwstania 3D w tym sensie, że przeniesienie ich byłoby trudne. Mimo to chciałbym zobaczyć wersję, która usuwa wszystkie ograniczenia N64. Nie żebym uważał, że byłaby to dobra gra, ale myślę, że nawet najgorsze gry powinny mieć szansę być wszystkim, czym mogą być.
Aby zobaczyć inne tytuły retro, które mogłeś przegapić, kliknij tutaj!