recenzja vengeful guardian moonrider

Zemsta
Rynek inspirowany stylem retro dość szybko przeszedł od nowatorskiego do mocno nasyconego, a teraz od ponad dekady jest własnym zakątkiem branży. To dość trudny zakątek do wyróżnienia się. To dość ruchliwy zakątek.
Dla moich pieniędzy jest to niepewna równowaga między budowaniem projektów i mechaniką epoki, a jednocześnie znalezieniem niezapomnianej tożsamości. Możesz zrobić Przeciwko jeszcze raz, a jeśli wykonasz dobrą robotę, to może wystarczyć. Ale nie możesz stać z dużymi chłopcami, chyba że przyniesiesz własne spodnie. Lub coś. Czasami po prostu wymyślam analogie i mam nadzieję, że mają sens.
Z Onike , Odallus , oraz Płonący chrom za pasem, JoyMasher przymierzył kilka par spodni w ciągu swoich lat. Naprawdę jednak te gry dość mocno nawiązują do ich wpływów. Mściwy Strażnik: Moonrider to ich najnowsza próba w stylu retro. Czy ten przynosi wystarczająco dużo własnego soku, aby zrobić pyszny koktajl? Dobra, już przestanę.

Mściwy Strażnik: Moonrider ( komputer (Oceniony), PS4 , PS5 , Przełącznik Nintendo )
Deweloper: Joymasher
Wydawca: The Arcade Crew
Wydany: 12 stycznia 2023 r
Sugerowana cena detaliczna: 16,99 USD
przekonwertuj wideo z YouTube'a na mp4 online za darmo
Myślę, że najlepiej jak potrafię wyjaśnić inspirację retro Mściwy Strażnik: Moonrider to powiedzieć, że jest jak skrzyżowanie shinobi 3 oraz Mega Man X , ale bez walki dystansowej w obu tytułach. Grasz jako przygnębiony samuraj Robo-Cop, a twoim celem jest przejście przez kilka etapów w dowolnej kolejności, aby wyeliminować bossa i przejąć jego moc. Cyberpunk Shinobi może być najskuteczniejszym sposobem na opisanie tego, Księżycowy jeździec po prostu wydaje się, że jest bardziej w pośpiechu.
To nie znaczy, że tak jest Mściwy Strażnik: Moonrider jest pochodną, ale można stwierdzić, skąd na nią wpłynął. I kocham to. Kilka poziomów ma nawet rastrowe intra wyścigowe, więc wie, gdzie jest moje serce.
Podczas Onike oraz Odallus były wizualnie stylizowane na NES i Płonący chrom pasuje bardziej jako gra zręcznościowa z początku lat 90., Mściwy Strażnik: Moonrider jest zdecydowanie bardziej Genesis. Sega CD może być dokładniejszy, ponieważ muzyka i dźwięk tak naprawdę nie są zgodne z intonacjami syntezatora FM konsoli. Aby dodać tej estetyce, krótkiemu ładowaniu między scenami towarzyszy logo wirującego dysku w rogu. Tak jak za dawnych czasów, kiedy gry pojawiały się na dyskach.
Samuraj Robo-Glina
Mimo, że ścieżka dźwiękowa idzie w swoim kierunku, estetyka jest niezwykle przekonująca. Wiele uwagi poświęcono nie tylko jakości grafiki pikselowej, ale także ograniczeniom, jakie nałożyłaby Sega CD. Rotacja sprite'ów jest używana oszczędnie, a wszystko jest animowane klatka po klatce, zamiast używać nowoczesnych skrótów. Uderzające jest również użycie kolorów i paralaksy tła, szczególnie na poziomie sterowca.
Ma również całkiem niesamowity filtr CRT. Nie tylko dodaje linię skanowania, blask luminoforu i krzywiznę, ale ma również ramkę, która odbija światło na ekranie. Możesz to wyłączyć, jeśli nie masz w duszy lat 90., ale robi wrażenie, jeśli lubisz takie rzeczy.
qtp wywiad pytania i odpowiedzi pdf
Możesz wybrać, do którego etapu chcesz się udać po etapie wprowadzającym. Niewiele dowiesz się poza krótkim opisem poziomu i imienia bossa, z którym będziesz walczyć. Płonący chrom przynajmniej dał ogólne wyobrażenie o trudności etapu, ale Mściwy Strażnik: Moonrider pomija to. Na szczęście żaden z etapów nie jest szczególnie łatwy ani wyjątkowo trudny.
Zbierasz dodatkowe umiejętności od bossów, co może dać ci przewagę, ale ta, od której zaczynasz, jest na tyle użyteczna, że nigdy tak naprawdę nie jest zastępowana. Z drugiej strony stwierdziłem, że niektóre ulepszenia nie są warte użycia. W pełni wykorzystałem broń Darkportal, która przywołuje niesamowitą mackę, by zmysłowo przytulać wrogów na śmierć. Zadaje długotrwałe obrażenia, zwłaszcza jeśli uruchomisz go tuż obok wroga. Tymczasem nigdy tak naprawdę nie użyłem ognistego bumerangu, ponieważ wciąż nie wybaczyłem Australii tego, co zrobiła. To niezła broń, ale zawsze wybiorę macki, kiedy będę miał taką możliwość.

Blask fosforu
Istnieją również dodatkowe żetony ulepszeń ukryte na różnych poziomach. Możesz wyposażyć dwa na raz i chociaż zwykle powodują one tylko niewielkie różnice w rozgrywce, są warte zachodu. Istnieją żetony, które uzupełniają twoje zdrowie lub energię, gdy zabijasz wrogów, oraz taki, który pozwala na podwójny skok. Jest też taki, który powoduje, że umierasz jednym uderzeniem, jeśli potrzebujesz tego dodatkowego wyzwania.
A może tak. Mściwy Strażnik: Moonrider nie jest ani najdłuższą, ani najtrudniejszą grą, z jaką się spotkałem; inspirowane stylem retro lub w inny sposób. Powiedziano mi, że oczyszczenie zajmie około dwóch godzin i teraz mogę potwierdzić, że jest to mniej więcej dokładne oszacowanie. Niektórzy bossowie nie walczyli zbyt wiele, zwłaszcza w obliczu mojej imponującej macki. To nie jest kompletny bułka z masłem, ale wydaje mi się, że doceniłbym to bardziej, gdyby trochę walczył.

Obróbka strumieniowa
Jednocześnie myślę, że częścią mojego problemu z tym jest to, że chciałem więcej. To może być dobry problem dla gry, ale jeśli nakarmisz mnie zbyt małą ilością naleśników, nie zamierzam po prostu siedzieć w zadowolonej poświacie. Zamiast tego wyjdę i znajdę więcej naleśników. Przypuszczam, że JoyMasher ma w ofercie jeszcze kilka stosów naleśników, do których mogę pójść. Jednak jestem pierwszym stosem naleśników, który nie otrzymuje punktów, ponieważ istnieją inne naleśniki. Musi stać jako własny stos.
Chodzi mi o to, że nie myślę Mściwy Strażnik: Moonrider będzie szczególnie pamiętny. Kiedy o tym myślę, prawdopodobnie będzie to w kontekście pełnej biblioteki gier JoyMasher.
c ++ niezdefiniowane odwołanie do funkcji w pliku nagłówkowym
To będzie jednak subiektywne. Nawet jeśli nie będzie to wynajmowanie miejsca w moim umyśle, Mściwy Strażnik: Moonrider to ciasna gra akcji inspirowana stylem retro, do której mam bardzo niewiele zastrzeżeń. JoyMasher sprawdził się już z kilkoma solidnymi tytułami i Księżycowy jeździec kontynuuje ten trend. Nie przepisuje scenariusza gier, które go zainspirowały, ale świetnie się spisuje, wprowadzając nastrój. Jeśli podobały ci się ich poprzednie tytuły, tutaj możesz spodziewać się tego samego talentu. JoyMasher jak dotąd trzymał się z dala od kontynuacji, ale jeśli Księżycowy jeździec wrócił na swój rower, z radością podjechałbym za nim.
(Ta recenzja jest oparta na wersji detalicznej gry dostarczonej przez wydawcę.)
7,5
Dobrze
Solidny i na pewno ma publiczność. Mogą wystąpić pewne trudne do zignorowania błędy, ale doświadczenie jest zabawne.
Jak punktujemy: Przewodnik po recenzjach Destructoid