memory card 61 dream wind fish 117903

Karta pamięci to sezonowa funkcja, która analizuje i honoruje niektóre z najbardziej artystycznych, innowacyjnych i zapadających w pamięć momentów w grach wideo wszech czasów.
Wow. Nie mogę uwierzyć, że to początek czwartego (!) sezonu The Memory Card. Zanim zacznę — i żeby nie wykoleić zbytnio skupienia — chciałem tylko podziękować wszystkim za nieustające wsparcie tej funkcji przez lata. Więc tak … Dzięki .
Aby rozpocząć premierę tego sezonu, postanowiłem nie skupiać się na jakimś wielkim, zmieniającym grę momencie, który rozsadza umysły wszystkich, którzy go napotkają. Zamiast tego decyduję się skupić na prostym, czystym, pięknym opowiadaniu, które pojawia się na końcu gry, w którą właśnie ostatnio grałem.
Ta gra jest The Legend of Zelda: Link’s Awakening dla oryginalnego Game Boya.
Dlaczego akurat ten moment? Cóż, będziesz musiał skoczyć, aby poznać szczegóły, ale dla mnie Przebudzenie Linka kończy się magiczną nutą, łącząc piękne efekty wizualne z doskonałym, satysfakcjonującym zakończeniem.
Ale co najważniejsze, za każdym razem, gdy go doświadczam, wywołuje uśmiech na mojej twarzy.
Ustawić
Zamiast wypuszczać kolejną konsolową grę Zelda, Nintendo postanowiło podjąć ogromne ryzyko i wydać pierwszą podręczny iteracja ukochanej serii gier wideo bezpośrednio po powszechnie uwielbianej Odniesienie do przeszłości dla Super Nintendo. Na szczęście ryzyko się opłaciło, ponieważ The Legend of Zelda: Link’s Awakening for the Game Boy to nie tylko znakomita gra wideo, ale także ulubiona gra wśród fanów Wszystko gry z serii Zelda.
W grze (oczywiście) grasz jako bohater Link. Jednak zamiast rozgrywać się w znanej krainie Hyrule, Przebudzenie Linka śledzi Linka podczas podróży przez dziwną i tajemniczą wyspę Koholint.
Ale jak się dostanie do Koholintu, możesz zapytać? Dobrze, Przebudzenie Linka odpowiada na to pytanie od razu w cutscence otwierającej grę.
Na początku gry Link pokazuje swoją małą łódkę podczas ogromnej burzy. Zanim zdąży zabezpieczyć maszt, uderza w niego potężna błyskawica. Gigantyczny wybuch energii rozrywa statek i wrzuca nieprzytomnego Ogniwa do zimnej, ciemnej wody.
Znokautowany i prawie martwy Link w końcu budzi się w osobliwym domku młodej, pięknej dziewczyny o imieniu Marin i jej ojca Tarina.
Zanim ma szansę się odezwać, Marin informuje Linka, że jego prawie martwe ciało wyrzuciło na brzeg. Marin był tym, który uratował Linka, przyprowadził go do swojego domu i uratował mu życie!
Kiedy pyta o swoje rodzinne miasto Hyrule, Marin kręci głową i informuje Linka, że jest teraz na wyspie Koholint. W rzeczywistości Marin nigdy nawet nie słyszała o miejscu zwanym Hyrule — chociaż informuje Linka o swojej fascynacji nieznanymi lądami za rozległym morzem.
Po zebraniu się w sobie Link żegna się z nowymi przyjaciółmi i wyrusza, by odkryć sposób na powrót do rodzinnego miasta.
Na początku swojej przygody Link natrafia na tajemniczą sowę. Sowa mówi Linkowi, że aby wrócić do domu, musi obudzić strażnika Koholinta — mistycznej Ryby Wiatru — zbierając i grając na ośmiu instrumentach Syren.
Nieobce są trudne (i dziwne) zadania, Link przyjmuje wyzwanie i wyrusza na poszukiwanie wszystkich ośmiu instrumentów przerażającym i niebezpiecznym stworzeniom Koszmaru z wyspy Koholint.
Po epickiej podróży przez osiem sprytnie zaprojektowanych lochów Link zdobywa ostatnie z instrumentów i udaje się na szczyt Gór Tal Tal, aby obudzić Rybę Wiatru ze snu w gigantycznym jaju.
Kiedy Link zagra ostatnią nutę nawiedzenia (i, mój Boże, Piękny ) ballada, jajko zawierające Rybę Wiatru pęka, a Link jest zmuszony do walki z epickim ostatecznym bossem, który przybiera wiele różnych form (nawet jedną z jego dawnych wrogów Ganon!).
Selenium Webdriver pytania i odpowiedzi do wywiadu przez 3 lata doświadczenia
Walka z najpotężniejszą bestią cienia jest trudna, ale Link ostatecznie zwycięża. Właśnie w tym momencie nadchodzi moment Karty Pamięci w tym tygodniu: sen o Rybie Wiatru.
Chwila
Gdy bestia cienia upada – ostrzegając Linka o zbliżającej się zagładzie, która spadnie na Koholinta, jeśli pójdzie dalej – schody dosłownie pojawiają się znikąd. Nagle tajemniczy głos wzywa Linka, by wspiął się na wznoszącą się ścieżkę.
Na szczycie schodów Link znajduje platformę unoszącą się na środku rozgwieżdżonego nieba.
Ku jego zaskoczeniu Link dowiaduje się, że głos wzywający go na schody należy do sowy, tej samej istoty, którą Link spotkał na samym początku swojej przygody.
Sowa leci do przodu, rozpościerając szeroko skrzydła nad nieskończonym morzem gwiazd. Gratuluje Linkowi pokonania ostatniego Koszmaru i przyniesienia pokoju na wyspie Koholint. Po ostatnim pożegnaniu (i przyjacielskim pohukiwaniu) sowa znika.
Na jego miejscu zaczyna się formować masywny stwór. W końcu pojawia się wielka i potężna Ryba Wiatru!
Zaskoczony jego majestatem, Link może tylko patrzeć, jak Ryba Wiatru ujawnia Linkowi szokującą tajemnicę: cały świat Koholintu to tylko sen. Gdy Ryba Wiatru się obudzi, wszystko zniknie (tak jak powiedział boss cienia).
Pomimo tej smutnej, katastrofalnej przepowiedni, Ryba Wiatru namawia Linka, aby zagrał na instrumentach i obudził go ze snu.
Link zgadza się, trzyma instrumenty w powietrzu i słucha, jak Ballad of the Wind Fish jest odtwarzany po raz ostatni.
Świat wokół Linka się trzęsie.
Nagle w białym błysku wszystko powoli znika.
Wszyscy ludzie i stworzenia, których Link spotkał podczas swojej podróży, znikają w świetle — w tym Marin. Nawet cała wyspa znika w jasnoniebieskim niebie.
Ciało Linka zostaje wyrzucone w powietrze przez gigantyczny gejzer.
urządzenia modelu osi używają każdej warstwy
Wszystko staje się białe.
Kiedy się budzi, Link jest z powrotem na środku morza, jego wątłe i zdezorientowane ciało trzyma się mocno z boku jakieś szczątki. Gruz z… łodzi? Tak, łódź Linka! Ta sama łódź, w którą na samym początku gry uderzył piorun!
W tym momencie Link i gracz mają tę samą myśl: czy wszystko było snem? Czy Wind Fish miał rację? Czy to wszystko była dziwna iluzja stworzona przez gigantyczną drzemiącą rybę?
Gdy Link siada na gruzach, na jego twarzy pojawia się cień. Patrząc w górę, Link widzi olbrzymią rybopodobną istotę latającą po niebie, zasłaniającą słońce. Ryba Wiatru żyje!
Koholint zawsze będzie czymś więcej niż tylko rozmytym wspomnieniem.
Z tym, Link się uśmiecha.
Możesz obejrzeć całą niezapomnianą sekwencję końcową tutaj (i w luksusowym Game Boy Color!):
Wpływ
Zakończenie The Legend of Zelda: Link’s Awakening nie jest aż tak wielką niespodzianką — przez całą grę sugerowano, że Koholint był tylko wymarzonym światem i mógł nie istnieć w normalnej rzeczywistości. Poza tym cały bohater tylko marzył, że cała gra była już wcześniej używana, najbardziej (nie)sławnie w Super Mario Bros 2 dla NES.
Ale pomimo braku wartości szokowej, zakończenie Przebudzenie Linka działa na tak wielu różnych poziomach – niektóre całkiem oszałamiające.
Po pierwsze, zwrot akcji nie jest używany jako kiepska wymówka, aby wyjaśnić, dlaczego gra wygląda tak inaczej niż inne w serii (patrz: Super Mario Bros 2 ). Jest to autentyczna część historii i służy jako zwiewne zakończenie bardzo sennej i fantastycznej przygody. Zasadniczo zakończenie po prostu wydaje się prawidłowy .
Po drugie i co najważniejsze, prezentacja jest dość piękna i naprawdę pomaga wzbogacić ogólną technikę opowiadania historii.
Na początek powróć do mentalności epoki Game Boya. Zanim Przebudzenie Linka , przenośne gry nie były znane z dramatycznych fabuł i jeszcze bardziej dramatycznych prezentacji. Większość gier na Game Boya była szybka i grała w tytuły, które były ciężkie w świetnej, wciągającej rozgrywce, ale zawierały lekką fascynację postaciami i rozwojem fabuły.
Wszystko zmieniło się wraz z Przebudzenie Linka . (Krótka uwaga: żeby było jasne, oczywiście istniały wcześniej gry Game Boy, które próbowały bardziej skomplikowanych prezentacji - niektóre raczej z powodzeniem. Przebudzenie Linka to tylko pierwsza przenośna gra, która naprawdę wpłynęła i na tym nowym poziomie).
Dokładniej, rozłóżmy, jak rozgrywa się końcowa sekwencja.
W czasie rzeczywistym, grafika w grze, Link wspina się po schodach i po raz ostatni rozmawia ze swoim sowim towarzyszem. Nagle nad nim pojawia się przepięknie wyrenderowana Ryba Wiatru i informuje Linka o tym, kim jest i jakie ma połączenie z wyspą.
W tym momencie prezentacja zaczyna się lekko przesuwać.
Gdy Link po raz ostatni zagra na ośmiu instrumentach, przerywnik filmowy w czasie rzeczywistym przełącza się na prezentację podobną do początku gry — coś podobnego do oryginału Ninja Gaiden . Pokazane jest długie ujęcie znikającej wyspy.
Po tym, jak Link zostaje wyrzucony w powietrze przez gigantyczny gejzer wodny, chaos sceny dramatycznie zwalnia, prowadząc do ładnego, spokojnego widoku nieba nad morzem. Czas jest nienaganny, a kierunek jest prawie bezbłędny. Pamiętaj o wybór został stworzony, aby przyciąć do tego ujęcia. To świetna decyzja twórcza, ponieważ gracz nie wie, co tak naprawdę stało się z Link i Koholint Island. Zamiast od razu pokazywać Linka w wodzie, to ogólne ujęcie nieba służy jako doskonały wizualny pomost między snem Koholinta a rzeczywistością świata Linka.
Kiedy ten nieco wydłużony strzał się kończy, Link w końcu unosi się samotnie na środku oceanu, jego ciało ściska rozrzucone szczątki jego łodzi – tej samej zniszczonej na początku gry przez burzę.
W tym momencie gracz zaczyna się zastanawiać: Wow. Czy to naprawdę był sen? Czy Link wyobraził sobie całą grę, kiedy stracił przytomność?
A potem pojawia się perfekcyjny końcowy beat fabularny: Ryba Wiatru lecąca po niebie. Ponownie, wizualne wskazówki, aby to zaprezentować, są absolutnie genialne.
Podczas tego objawienia są dwa konkretne szczegóły, które mogą być głównymi powodami, dla których tak bardzo kocham to zakończenie.
Po pierwsze, uwielbiam sposób, w jaki można zobaczyć cień na twarzy Linka, zanim pokazano Rybę Wiatru lecącą przed słońcem. Jest to nie tylko przyjemne wizualnie, ale także fajny sposób na zmotywowanie kamery do skierowania jej w niebo, podążając za spojrzeniem Linka, który podnosi wzrok, aby zobaczyć, co spowodowało cień.
Uwielbiam też sposób, w jaki Link wywołuje uśmiech na twarzy, gdy cień go opuszcza, a Ryba Wiatru znika w oddali. Dla mnie ten jeden strzał to idealny sposób na zakończenie gry. Jest cicha, całkowicie wizualny fragment opowieści, który całkowicie podsumowuje całą grę: bohater uśmiechający się do tajemniczej siły. Chociaż Link widział wiele wyzwań i trudów na wyspie Koholint, jej najtrwalszy wizerunek — wizerunek wielkiej Ryby Wiatru — zawsze wywoła uśmiech na jego twarzy. To zaskakująco triumfalny obraz i doskonale satysfakcjonujący sposób na zakończenie tak wspaniałej przygody.
Zakończenie The Legend of Zelda: Link’s Awakening zawsze będzie miała szczególne miejsce w moim sercu. Jest to z pewnością jedna z moich ulubionych sekwencji z serii Zelda i jedna z najbardziej zapadających w pamięć chwil w grach wideo wszechczasów.
pytania i odpowiedzi na rozmowę z testami automatyzacji java
Pliki zapisu na karcie pamięci
0,01 – 0,20 (sezon 1)
0,21 – 0,40 (sezon 2)
0,41 – 0,60 (sezon 3)