jak duze znaczenie ma dla ciebie zawartosc koncowa gry

Czy zawartość końcowa jest twoją końcową grą?
Kiedy się podjąłem obowiązek przeglądu dla Diablo 4 Wiedziałem, że wywoła to pewne kontrowersje. Jako osoba nieco bardziej krytyczna wobec gry niż przeciętny konsensus, wyraziłem zaniepokojenie wymaganiami dotyczącymi sieci i charakterem gry związanym z usługą na żywo. Jednak jedna rozmowa zdecydowanie nie spodziewać się po premierze, dotyczył stanu samej zawartości.
Choć gra ma zaledwie tydzień, gra końcowa Diablo 4 wywołał ostrą dyskusję. Z tego, co zaobserwowałem, opinie dzielą się na dwa obozy. Z jednej strony są ludzie, którzy przyspieszyli kampanię, aby dotrzeć do finału. Wielu tutaj tak twierdzi jest zbyt powtarzalny , kierując graczy do kilku rodzajów treści bez zauważalnej różnorodności. Inni mówią, że tłum, który rzucił się do końcówki mają to na co zasługują ponieważ nie zawracali sobie głowy czerpaniem przyjemności z podróży po drodze. Zasadniczo, jeśli nie zadałeś sobie trudu, aby cieszyć się daniem głównym, nie narzekaj, jeśli po deserze poczujesz głód.
Dla mnie to szaleństwo, gdy pojawia się ta rozmowa. Jeśli uwzględnić okres testowy, pograłem w tę grę prawdopodobnie z 50 godzin i już jestem z niej zadowolony. Odniesienie do przeszłości zainspirowało mnie do przestawienia się na jakość ponad ilość kilka miesięcy temu, więc z radością mogę stwierdzić, że mam dość rozrywki Diablo 4 nazwać to wartościowym. Ale nawet jeśli sposób, w jaki gram w tę grę, całkowicie różni się od sposobu, w jaki gram w grę kogoś, kto po prostu chce ścigać się na maksymalnym poziomie, nadal fascynuje mnie, jak różne perspektywy mogą całkowicie zmienić sposób, w jaki patrzymy na grę.
Zbadajmy ten temat razem.

„Gra końcowa ma miejsce wtedy, gdy zaczyna się prawdziwa gra”
Jeśli interesujesz się grami na tyle, aby przeczytać witrynę taką jak Destructoid, prawdopodobnie słyszałeś różne wersje tego sentymentu. Wielu graczy MMORPG z dumą opowie o swojej grze Naprawdę rozpoczyna się po osiągnięciu maksymalnego poziomu. cholera, tytuły jak Borderlands 2 dosłownie powiedz to w grze . Mówiąc o charakterze charytatywnym, myślę, że zamierzonym efektem tych słów jest: „Och, dobrze się teraz bawisz? Od tego momentu gra będzie już tylko lepsza!”
najlepsze oprogramowanie vm dla systemu Windows 10
W rzeczywistości lata „rozgrywki końcowej mają miejsce wtedy, gdy gra się zaczyna” stworzyły pewne głęboko negatywne uwarunkowania. W końcu, jeśli zabawna część gry trwa potencjalnie 40 godzin, to dlaczego nie po prostu się tam spieszysz? Jest to powszechne w grach MMORPG, gdzie dynamiczna rozgrywka polegająca na koordynowaniu działań ze znajomymi w celu pokonania najazdów jest zwykle zarezerwowana na sam koniec. I od Diablo 4 porusza się teraz po niezręcznej linii w pewnym sensie MMORPG, ale też w pewnym sensie nie Rozumiem, dlaczego gracze podeszli do tego w ten sposób.
Tak naprawdę, jeśli coś od razu nie sprawia frajdy przez tak długi czas, nie jest to problemem gracza. To jest problem gry. Jeśli zakładasz, że nie będziesz się dobrze bawić do końca gry, może powinieneś zagrać w coś innego. Na przykład często rzucano argumentem „40 godzin nie jest dobre”. Final Fantasy XIV. To skłoniło twórców do podjęcia drastycznych kroków. Zespół wyciął ogromne obszary gry podstawowej, przerobił kilka lochów i zaoferował całość za darmo .
Najwyraźniej nie czuli się szczęśliwi, traktując swoją wczesną fazę gry jak mur, więc powinniśmy utrzymać to, w co gramy, na tym samym poziomie.
Biorąc pod uwagę ograniczenia technologiczne dwie dekady temu, widzimy, dlaczego stwierdzenie „gra zaczyna się od zakończenia” było wygodną mantrą w przypadku gier online. Jednak od tego czasu projektowanie gier ewoluowało i stracimy wspaniałe doświadczenia, jeśli założymy, że wiele z nich będzie nas nudzić. Do tego stopnia rozumiem, dlaczego ktoś może czuć się zły, że inni przyspieszają kampanię Diablo 4 .

Zawartość Endgame oferuje własne doświadczenia
Powiedziawszy to wszystko Rozumiem też, dlaczego ktoś chciałby jak najszybciej dostać się do gry końcowej.
W dobrej końcówce świat staje się twoją ostrygą. Odblokowałeś wszystko, ukończyłeś historię i teraz możesz skupić się wyłącznie na stawaniu się silniejszym. W serii np Diabeł , wczesna progresja jest inna dramatycznie z końcówki.
Początkowo wybierzesz sprzęt o lepszych numerach. Później wyposażysz się w sprzęt, który sprawi, że jedna umiejętność zyska dodatkowy efekt, polegający na tym, że wrogowie eksplodują po dwóch sekundach, co doskonale współdziała z twoim innym sprzętem, który wspiera twoją umiejętność pasywną, dzięki czemu eksplodujący wrogowie eksplodują jeszcze trzy razy, co Naprawdę zwiększa twoją główną umiejętność, która zyskuje +30% premii do obrażeń za każdą eksplozję w ciągu ostatnich dziesięciu sekund. A może wersję, w której wrogowie zamarzają zamiast eksplodować, można uznać za „lepszą”.
Dobra gra końcowa może zapewnić wciągającą, długoterminową pętlę rozgrywki, w miarę zbliżania się do „idealnej” wersji gry. A obserwowanie, jak Twoja postać podejmuje coraz większe wyzwania wraz ze wzrostem mocy, może być niezwykle satysfakcjonujące. Być może podstawowa rozgrywka nie zmieni się zbytnio w porównaniu z wczesną lub środkową fazą gry, ale poczucie postępu jest zupełnie inne. Zatem jak na kogoś, kto nie może się doczekać tego zakończenia doświadczenia, rozumiem rozczarowanie, że nigdy go nie znajdzie.
Oczywiście nie mogę sam powiedzieć, czy Diablo 4 kończy się niepowodzeniem lub sukcesem w pętli końcowej. Po prostu nie spieszę się i cieszę się grą, dopóki nie dotrę na miejsce, dzięki czemu łatwiej jest zaakceptować jej stan.
Znalezienie własnego sposobu na zabawę
Zawsze byłem kompletistą. Pokemon Czerwony była pierwszą grą, która kiedykolwiek zainspirowała mnie do „100%” gry, biorąc pod uwagę cały marketing mówiący o konieczności złapania ich wszystkich. Od tego czasu nie zależało mi tak bardzo na wydobyciu z gry czegoś konkretnego, ale po prostu na zobaczeniu wszystkiego, co ona oferuje.
Dlatego wciąż jestem podekscytowany możliwością poznania takiej gry Diablo 4 , pomimo konieczności rozpoczynania mojej postaci od zera . Uwielbiam odkrywać wszystkie zakątki mapy i wykonywać zadania poboczne. Uwielbiam znajdować posągi Lilith w dziczy i naradzać się z innymi, gdzie znaleźć ich więcej. Nawet perspektywa ponownego rozegrania gry z różnymi klasami i konfiguracjami wydaje mi się ekscytująca. Być może nie każdy aspekt gry jest dla mnie spójny, ale przynajmniej chcę ich doświadczyć na własnej skórze.
Nie mam nic przeciwko wolniejszej podróży i delektowaniu się tym doświadczeniem. Odkąd podjąłem pracę w Destructoid, zdałem sobie sprawę, jak wyjątkowe jest to, gdy gra naprawdę mnie łączy. Chcę cieszyć się tymi chwilami, póki trwają, i nie chciałbym psuć zabawy, ścigając się, by zobaczyć, co jest za rogiem.
Jeśli wyobrażamy sobie gry jako góry, na które trzeba się wspiąć, niektórzy chcą zobaczyć widok ze szczytu, inni zaś cieszą się samą podróżą. Jestem osobą, która wybrała się gdzieś do lasu, bo jest piękny dzień na zewnątrz i ktoś mi powiedział, że mogę tu znaleźć grzyby. I wiesz, że nie przepuszczę okazji, żeby zrobić zdjęcie fajnemu grzybowi.

Posłuchajmy Twojej opinii
Moje myśli są nieco bardziej rozproszone niż moja zwykła opinia , ale szczerze mówiąc, jest to zamierzone. Choć znam drogę I lubię grać w gry wideo, ta rozmowa naprawdę wzbudziła moją ciekawość. Jasne, oprawiłem ten artykuł w ramkę Diablo 4 , ale istniały dyskusje na temat zawartości gry końcowej długi przedtem. Cholera, pamiętam, że ludzie mówili mi, że nawet tego nie doświadczyłem Ostateczna fantazja 7 chyba że pokonałem Ruby Weapon.
W tym miejscu pytam cię, Destructoid: jak bardzo cenisz zawartość końcową ? Czy chcesz, aby gra zapewniała pętlę zabawy, która zajmie Cię przez dziesiątki godzin? Czy porzucisz grę zaraz po ukończeniu głównego wątku fabularnego? A może Twoje oczekiwania zależą od gatunku gry. Nie ma złych odpowiedzi, chyba że uderzysz głową w klawiaturę i napiszesz niespójny ciąg liter. To może sprowokować profesora Tima do wystawienia ci oceny niedostatecznej.
Niezależnie od tego, jakie masz podejście, mam nadzieję, że spodobają ci się gry, które lubisz i zaakceptujesz inną perspektywę. W idealnym scenariuszu być może podejście do gry z nowego sposobu myślenia może zmienić ją w nowe, ekscytujące doświadczenie. To powiedziawszy, nadal nie zamierzam grać w grę, która staje się dobra dopiero po 40 godzinach. Wolałbym pokonać Odniesienie do przeszłości zamiast tego pięć razy.