recenzja martwa wyspa 2

Żyć i umrzeć w piekle.A.
Podczas konferencji prasowej Sony na targach E3 2014 widzowie zostali poczęstowani m.in zaskakujący zwiastun filmowy , który od tego czasu przeszedł do historii. Zwiastun przedstawia biegacza z mięsistą głową, pędzącego swobodnie po Venice Beach, błogo nieświadomego absolutnie bombastycznego chaosu, który wybucha wokół niego, gdy hordy mięsożernych stworzeń pustoszą pięknych mieszkańców Kalifornii. Ostatecznie sam stając się jednym z zarażonych, biegacz zostaje ostatecznie zniszczony przez pędzący minivan, zanim grafika na ekranie w końcu ujawnia zwiastun jako zapowiedź Martwa wyspa 2.
Ten zwiastun zadebiutował prawie 10 lat temu. A 21 kwietnia 2023 r. Martwa wyspa 2 w końcu zostanie wydany, dwie generacje konsoli od pierwszego ogłoszenia, i po przejściu nie mniej niż trzy studia deweloperskie . Będąc pogrążonym w piekle rozwoju przez prawie dekadę i będąc przedmiotem plotek o anulowaniu, żartów internetowych, a nawet punktem odniesienia dla innych gry i studia wydaje się cudem, że my Wreszcie Posiadać wszystko w naszych rękach. Ale czy talent brytyjskiego dewelopera Dambuster Studios może wskrzesić to dawno zepsute wydawnictwo, czy też lepiej byłoby je zostawić martwe i pogrzebać?
Spójrz, my Wszystko znasz historię, więc nie pozostaje nic innego, jak to zrobić.
Martwa wyspa 2 (PlayStation (recenzja PS5), PC, Xbox)
Deweloper: Dambuster Studios
Wydawca: Deep Silver
Wydany: 21 kwietnia 2023 r
Sugerowana cena detaliczna: 69,99 USD
Trzeba zaznaczyć, że z Martwa wyspa 2 , Dambuster Studios nie próbuje wymyślać koła na nowo. Długo oczekiwana kontynuacja zasadniczo opiera się na ogólnym projekcie i strukturze rozgrywki swojego dziesięcioletniego poprzednika. Nie oznacza to, że jest to przypadek „Jeśli to nie jest zepsute…”, ponieważ Martwa Wyspa był cholernie zepsuty . Jest to tytuł, w którym kiedyś kopnąłem nadmuchiwaną piłkę plażową, co spowodowało, że moja postać krzyczała, przewracała się i umierała na miejscu. Nie, zamiast próbować pełnego koncepcyjnego odrodzenia, Martwa wyspa 2 jest raczej „Weź dwa” na to, co było wcześniej, z większymi staraniami, aby zapewnić graczom wrażenia, których być może oczekiwano To uwolnienie.
Nasza historia dotyczy grupy sześciu ocalałych — każdego z nich najgorsza osoba, jaką kiedykolwiek spotkałeś — którzy czołgają się z wraku nieudanego lotu ewakuacyjnego, lądując awaryjnie w sercu Los Angeles, czyli „Hell-A”, jak jest obecnie znane. Począwszy od media res, epidemia już trwa, zalewając Miasto Aniołów krwią i ciałami, podczas gdy lokalne władze próbują nałożyć plaster na sączącą się, krostowatą ranę. Wybierając jednego członka drużyny litości, nasz „Slayer” zostaje wrzucony w sam środek rzezi i musi wykorzystać adaptację, improwizację i sprytne żarty (chłopcze, cześć, żart), aby znaleźć wyjście z miasta i na wyższy poziom, z dala od milionów żujących ręce i filmujących TikTok pozerów.
To, co następuje, to odyseja w otwartym świecie, w której Zabójca wędruje przez warte milion dolarów miasto niespełnionych marzeń — od zamkniętych osiedli bram Bel Air i przepychu Beverly Hills, po piekące, promieniejące piaski Venice Beach i oczywiście , pełne gwiazd aleje i zaułki Hollywood. Jest rzeczą oczywistą, że wszystkie te miejsca miały lepsze czasy – przynajmniej te mniej inkrustowane mózgiem – i to dziwaczne zestawienie sławy i okrucieństwa zawsze pozostaje niepokojąco atrakcyjnym podejściem do potencjalnego armagedonu. Nadal wezmę to na Florydę.
Nie powinieneś być na zdjęciach
Początkowo, Martwa wyspa 2 wydaje się w najlepszym razie słabo nakreślony, aw najgorszym zaskakujący — dlaczego twoja punk-rockowa postać decyduje się natychmiast wykonać rozkazy Richa, nie ma żadnego sensu — ale w miarę rozwoju historii rozwija się ewoluująca opowieść o przetrwaniu i desperacji, połączona z elementami spisek, ewolucja człowieka i niekończąca się nieludzkość człowieka wobec człowieka.
I chociaż nasza obsada jest w większości nie do zniesienia, pragmatyczna realizacja ustępuje; To nie są zły ludzie, per se, są po prostu w ponurej i całkowicie nieszczęśliwej sytuacji. W miarę rozwoju fabuły lepiej rozumiemy scenę i jej graczy. Nawet zaczynając rozwijać rzeczywiste pokrewieństwo z tymi samymi ludźmi, których pierwotnie nie mogliśmy znieść. niekoniecznie straszny. Są po prostu człowiek… Z wyjątkiem „Whoodoo, suko?” piosenkarz Sam B. He Jest straszny.
Choć na początku odłącza się, duch Martwa wyspa 2 a jego świat rozwija się na graczach, gdy zaczynają rozumieć beznadziejność, z jaką borykają się ci maruderzy — od przesiąkniętych whisky gwiazd rocka i sztywnych hollywoodzkich div, po brązowoskórych plażowiczów i prostych ludzi, którzy po prostu próbują przetrwać, nie mówiąc już o rozwoju. Maska ludzkości jest zdjęta, a epidemia zmienia wielu w potwora, jak to zwykle bywa z epidemiami wirusowymi. Nie ma prawdziwych „dobrych facetów”, są tylko różne odcienie survivalizmu.
Chociaż można śmiało powiedzieć, że fabuła DI2 nie jest oryginalny, wciąż jest zaskakująco przekonujący. Kiedy ostatni akt się rozegrał, nagle uświadomiłem sobie, że przetrwanie tej bandy okropnych drani nagle stało się najważniejszą rzeczą w moim życiu.
Słuchaj, wiem, że zwiastuny są okropne. Jest tu kilka świetnych występów. Uczciwy.
Słońce wyszło, broń wyszła
rdzeń Martwa wyspa 2 jest jego walką. To rozkładające się mięso kawałka, a oferowana tutaj rzeź oparta na walce wręcz jest genialnie obmyślona. Niezależnie od tego, czy dzierżysz miecze, kije bejsbolowe, topory, stalowe rury czy młoty kowalskie w stylu Triple H, pokazana przemoc ma skuteczną, całkowicie satysfakcjonującą wagę i siłę oddziaływania, wzmocnioną przez dodanie kontr, parowań i radośnie wybuchowych manewrów egzekucyjnych. Ważne, żeby walka wręcz sprawiała przyjemność, bo to ostatecznie 90% aktywności gracza, a Martwa wyspa 2 „Crunch” jest tak pyszny, że w rzeczywistości staje się odrobinę szkodliwy dla gry, gdy broń w końcu Do wchodzą do gry (chociaż dodają trochę urozmaicenia do całej akcji huśtania się w domu).
Oprócz uzbrojenia, Martwa wyspa 2 ma system kompilacji typu „mix-and-match”, który zapewnia wybranemu Slayerowi różne umiejętności i atuty, czasem za darmo, czasem kosztem innych umiejętności. Obejmują one zarówno taktyki defensywne, takie jak uniki i wślizgi, jak i premie, takie jak zwiększenie obrażeń za zestrzelenie zombie lub przyznanie zdrowia za odcięcie nieumarłych kończyn. Nie zdradzając zbyt wiele, rzeczy stają się ładny odjechany po pewnym czasie możesz uczynić ze swojego Slayera siłę, z którą trzeba się liczyć, precyzyjnie dostrojoną do Twojego własnego stylu gry.
Mimo to, pomimo ogromnej gamy broni i umiejętności, które można dostosowywać, Martwa wyspa 2 pozostaje wyzwaniem. Nawet gdy Slayer awansuje, trudność pozostaje w słodkim miejscu, które uniemożliwia graczowi stanie się zbyt potężny. Niezależnie od tego, jak jesteś wyposażony, zarażeni są zawsze uzasadnionym zagrożeniem. Ale dzięki sprytnym kombinacjom broni, umiejętności, wzmocnień żywiołów i ataków środowiskowych, DI2 zapewnia, że chociaż liczby są po stronie nieumarłych, spryt jest po stronie gracza.
Szczególny hołd należy również złożyć najbardziej satysfakcjonującemu dropkickowi w historii gier wideo. Ruch, który, gwarantuję, stanie się twoim najlepszym przyjacielem. Zwłaszcza na dachach i przed oknami.
Nie możesz przeliterować rzezi bez „śmiechu”
Martwa wyspa 2 to powtarzalna gra, całkowicie i bezwstydnie. Zasadniczo jest to tytuł, który zleca graczowi wykonywanie niekończących się zadań „Zlokalizuj tę osobę / przedmiot”, prawie zawsze sprowadzających się do przedostania się do danej lokalizacji i zabijania zombie wartych potrójnej liczby po drodze. W każdej dzielnicy jest mnóstwo zadań pobocznych, z których wszystkie oferują nagrody w postaci rzadkiej broni, schematów i atutów, ale ostatecznie Martwa wyspa 2 ma tylko jedną prawdziwą sztuczkę, a jest nią poproszenie gracza o dotarcie do miejsca zaatakowanego przez nieumarłych i powrót żywy.
co to jest dev c ++
To samo w sobie było główny problem z pierwszą grą i doprowadziłby do nudy po zaledwie kilku godzinach.
Chwila DI2 nie odbiega zbytnio od tej ścieżki projektowej, co to jest robi Aby zwalczyć zmęczenie, należy upewnić się, że eksploracja środowisk jest naprawdę zabawna, a jednocześnie nieustannie karmić gracza nowymi postaciami, zabawnymi rozmowami i szeroką gamą różnych wrogów, których można zhakować i pociąć. Istnieje również tona metryczna narracji środowiskowej, z których większość to zmęczona odmiana „audio log”, ale niektóre z nich są realizowane za pomocą prostej scenografii i dźwięku we wszechświecie – odległe krzyki, porzucone radia, ślub z piekła rodem, zawody strongmanów zamieniły się w masakrę, przerażający park rozrywki i horror, którego akcja toczy się trochę zbyt meta.
Martwa wyspa 2 ma mentalność rozgrywki, która ma pokolenia, ale wykorzystuje zalety nowoczesnej technologii, aby dopracować klimat z 2010 roku. Zarażonych jest wielu, różnią się wyglądem i wyglądają makabrycznie wspaniale. Sam świat jest dobrze zrealizowany i inteligentnie odwzorowany. Efekty żywiołów i krwi są olśniewające, a sprytnie ograniczone użycie muzyki gwarantuje, że podczas gdy walka jest nieustępliwa, gracz wie, kiedy gówno jest Naprawdę schodzić.
Martwa wyspa 2, w jego sercu , to staromodna gra, ale ma na sobie cholernie krzykliwy nowy garnitur.
Nie zapomnij zabrać ze sobą ręcznika
Martwa wyspa 2 jest daleko od doskonały tytuł, a jego wady mogą zniechęcić tych, którzy nie mają cierpliwości, aby w pełni poznać jego świat i mechanikę. Chociaż z pewnością będzie coraz lepiej, im głębiej zagłębisz się w jego świat, ten styl eksploracji, walki i ciężkiej akcji rzemieślniczej nie przypadnie do gustu wszystkim, zwłaszcza w 2023 roku. Niekończące się chwytanie komponentów rzemieślniczych, dzienników audio i kart dostępu — czynności, które są tak powtarzalne dla Zabójcy sobie wielokrotnie go łachnie — może skłonić niektórych graczy do rozważenia ponownego sprawdzenia kalendarza.
Z technicznego punktu widzenia kontynuacja jest ogromnym ulepszeniem w stosunku do osławionego oryginału, ale nadal cierpi na niestabilność — drobne frustracje, takie jak nieruchome monity, sporadyczne przycinanie, nieudane pojawianie się wrogów lub niereagujący wrogowie. Dziwne, jednorazowe błędy, takie jak głos postaci, który pozostawał echem nawet po opuszczeniu budynku (wszystkie naprawiały się same po przeładowaniu). Jednak pod względem wydajności wersja PS5, którą testowaliśmy, była dobra, utrzymując liczbę klatek na sekundę nawet w najbardziej ruchliwych i najbardziej chaotycznych masakrach zombie. Co najważniejsze, kopnąłem piłkę plażową i nadal oddychałem.
Kiedy połączysz drobne problemy techniczne z ogólnym podejściem do rozgrywki Gen-7, Martwa wyspa 2 staje się czymś w rodzaju uwolnienia dzielącego. Ci, którzy być może pragną więcej broni palnej, chaosu samochodowego lub większej różnorodności zadań i działań, mogą walczyć o wytrwanie do punktu, w którym Hell-A otwiera swoje wulgarne pudełko rozkoszy. To powiedziawszy, ci, którym podobał się oryginał Martwa Wyspa , lub podobnych nieustępliwych, niszczących zombie doświadczeń — takich jak Capcom Zmartwychwstanie , pomyśli, że to pieprzone Boże Narodzenie, z prawdopodobnie najlepszą jak dotąd interpretacją gry o zombie Zacka Snydera.
Wychodzisz z nagradzania eksperymentów i eksploracji graczy DI2 co w nią włożysz, a zatem jest to gra dla określonej i oddanej publiczności. A biorąc pod uwagę jego wyjątkowo wysoką cenę 70 USD, „dedykowany” robi wiele podnoszenia w tym zdaniu.
Bogowie i potwory
Zrównam się z tobą. nie chciałem recenzować Martwa wyspa 2 , i ja pewnie jak diabli nie chciałem grać w to w swoim czasie. Gdybyś poprosił mnie o wskazanie premiery z 2023 roku, która moim zdaniem będzie absolutnym wyzwaniem do zagrania, a także będzie obowiązkiem do napisania, to ta kontynuacja prawdopodobnie byłaby numerem jeden z kwasem- przechylona kula. Po 10 minutach gry nadal tak się czułem, przewracając oczami i głęboko wzdychając na postacie, konfigurację i drażnienie się z 15 godzinami zadań pobierania i przeszukiwania kart dostępu.
Ale w miarę upływu czasu, gdy Piekło-A się otwierało, walka ewoluowała i spotykałem coraz więcej mieszkańców Hollyweird, rozgrzałem się niezmiernie do tego tytułu. Byłem podekscytowany odkrywaniem każdej nowej dzielnicy, jednocześnie przekopując się przez projekt świata, atrakcyjnie makabryczną grafikę i estetykę „Glam Apocalypse”. Doceniałem bezmyślną, lubieżną i satysfakcjonującą przemoc i, co najbardziej zaskakujące, ta okropna obsada postaci ostatecznie została moimi przyjaciółmi (z wyjątkiem Sama B.)
Świadectwem talentu Dambuster Studios jest to, że zebrali resztki najbardziej rozwojowego piekielnego tytułu ostatnich 15 lat – gry, która miała na sobie „zobowiązania umowne” – i przekształcili ją w świetną kontynuację. Martwa wyspa 2 ma solidny świat, świetną oprawę audiowizualną i doskonały system walki, opakowane w dźwięczną, ponuro komiczną opowieść o niezdolności ludzkości do ocalenia się. Czy to jest idealne? Nie, nie jest, ale jest Jest historię odkupienia Martwa Wyspa potrzebne, a także być może najwspanialszy przykład pozornie skazanego na niepowodzenie uwolnienia, które faktycznie nastąpiło, gdy w końcu wyczołgało się z czyśćca. Myliłem się. Świetnie się bawiłem przy grze, w którą absolutnie nie chciałem grać.
I wiesz co? Właściwie myślę, że zagram w to jeszcze raz.
To nie powinno zadziałać. To powinna być katastrofa. Trwający od dekady żart internetowy zakończony komicznie okropnym wydaniem. A jednak z Martwa wyspa 2, Dambuster dostarcza kontynuację, która znacznie poprawia oryginał, oferując surowy, rozsądny chaos, zawinięty w krzykliwe opakowanie słońca, piasku i rzezi. Podczas gdy oldskulowa, powtarzalna rozgrywka nie każdemu przypadnie do gustu, dekadencka przemoc, niesmacznie atrakcyjne otoczenie i zaskakująca ilość serca czekają na tych, którzy mają cierpliwość, by przebrnąć przez nędzę utraconego raju.
(Ta recenzja jest oparta na wersji detalicznej gry dostarczonej przez wydawcę.)
7,5
Dobry
Solidny i na pewno ma publiczność. Mogą wystąpić pewne trudne do zignorowania błędy, ale doświadczenie jest zabawne.
Jak punktujemy: Przewodnik po recenzjach Destructoid