przyjrzyjmy sie najwiekszym dotychczas problemom destiny 2 lightfall

Mam nadzieję, że w trakcie sezonu sytuacja się poprawi
Przeznaczenie 2: Światło jest na zewnątrz i jak wielu Przeznaczenie rozszerzeń na przestrzeni lat (pochodzących z oryginalnej gry), wyrażenie „rozszerzenie” można zastosować bardzo luźno do wielu aspektów faktycznego wydania. Przyjrzyjmy się, gdzie jest za mało.
Nawiasem mówiąc, nie będzie tu żadnych większych spoilerów historii, poza szerokimi tematami.

The światło słoneczne historia jest nagła i tak naprawdę niczego nie wyjaśnia
Wszystkie drogi wydają się prowadzić do dodatku The Final Shape, który zostanie wydany w 2024 roku. Cóż, wiele dróg prowadziło tam wcześniej, ale światło słoneczne jest raczej objazdem.
ile jest typów plików? pyton
Podobnie jak wiele niesławnych pokazów tajemniczych pudełek, światło słoneczne jest zadowolony z opowiadania nam o wielu fajnych rzeczach, które mogą się wydarzyć bez faktycznego pokazywania nam tego. Wiele przerywników ma niewielki wpływ, wypełnionych nowymi postaciami do żonglowania (ze szkodą dla rozwoju starszych, ukochanych członków obsady) i całkowitym brakiem stawek, które popychają nadrzędną narrację do przodu. Dostarczono więcej tajemnic i pozostają one tajemnicami.
Również postępowanie z Ozyrysem, bardzo wybitną postacią w historii, jest tutaj zaskakujące. Przez lata wielu z nas chciało go poznać, teraz mam nadzieję, że już nigdy nie będę miał z nim do czynienia.

Fantazja mocy haka energetycznego po prostu nie istnieje
Jedna wyróżniająca się cecha Przeznaczenie 2: Światło dotychczasowym marketingiem była umiejętność chwytania się w powietrzu jak Spider-Man. Mój przyjaciel powiedział mi przed premierą, że nie może się doczekać, aby wziąć udział w tej funkcji i że była to dla niego wyjątkowa rzecz w tym rozszerzeniu. No właśnie o tym!
Przeznaczenie 2: Błysk bardzo się stara, aby neonowozielone umiejętności Strand ( nowa podklasa ) fajne do wykorzystania podczas kampanii. Okazuje się jednak, że system to głównie podstęp, ponieważ twoje moce są znacznie zmniejszone, gdy faktycznie nabywasz Strand do użytku w grze podstawowej ; w tym bardzo długi czas odnowienia grapplingu. To ciągnięcie za dywan.
Bungie zawsze miała problemy z żonglowaniem rozgrywką PVE i PVP, ale jest to coś, co powinno zostać wkrótce naprawione: jak najszybciej skróć czas odnowienia grapplingu, zwłaszcza jeśli jest używany wyłącznie jako środek przemieszczania się.

Szlifowanie większej ilości rzeczy nie będzie atrakcyjne dla wielu zwykłych graczy
Korzystając z tego, musisz szlifować wiele fajnych aspektów podklasy Strand, dopóki nie będziesz mógł jej faktycznie używać. To oprócz istnienia przepustki sezonowej (która ma grind XP, jeśli chcesz zdobyć nowy egzotyczny łuk na darmowym torze, między innymi nagrodami) i wszystkie inne grindy w grze.
Gdy tylko historia się skończy (nagle), wita cię wielki grind w małym stawie. To wyraźny kontrast z bogactwem niektórych wcześniejszych rozszerzeń, które sprawiały wrażenie, jakby wprowadzały do miksu nowy żywy świat.
różnica między testowaniem jednostkowym a testowaniem integracyjnym

Neomuna, nowy główny obszar, to wielkie rozczarowanie
Byłem podekscytowany Neomuną przed premierą. Neonowa estetyka, obietnica futurystycznego miasta zabudowanego, które było rajem przed ciemnością: wszystko to brzmiało i wyglądało fajnie na papierze. Ale w praktyce jest pusta, wygląda na częściowo niedokończoną i jest pełna wrogów, których już widzieliśmy; tylko nieznacznie zmodyfikowany. Wiem, wiem, oszukaj mnie dwa razy (lub 10 razy)!
Nie tylko to, ale mieszkańcy Neomuny są również wszędzie tonalnie, w tym jeden niezwykle polaryzujący NPC, który jest w zasadzie przyszłą wersją Michała Anioła z Wojownicze Żółwie Ninja . To tak, jakby dwie różne osoby wyreżyserowały dwie różne wersje rozszerzenia i połączyły je ze sobą.
Nie masz drugiej szansy na pierwsze wrażenie i jak dotąd światło słoneczne ma wiele do zrobienia, aby odzyskać zaufanie niektórych długoterminowych. Nadal jest na to cały sezon (jeśli zostaniesz w pobliżu), a teraz jestem bardziej niż kiedykolwiek ciekaw, jak wypadnie następna ekspansja. Zgodnie z ogólną zasadą „każde drugie rozszerzenie jest dobre”, mam nadzieję, że zostanę mile zaskoczony.