jaki jest twoj ulubiony loch z serii legend of zelda

Nic nie przebije klasycznego lochu
Lochy to odwieczne wyzwanie dla wielu Zelda tytuły. Niezależnie od tego, czy jest to gigantyczne mechaniczne urządzenie, ukryta świątynia, czy dosłowne wnętrze gigantycznej ryby, Zelda Seria ma wiele lochów, które pamiętamy, czule lub nie.
W ramach naszej relacji z Zelda Week poprosiłem personel Destructoid o wybranie ulubionego spośród wielu, wielu lochów Legenda Zeldy serii i napisać trochę o tym, dlaczego. Niezależnie od tego, czy chodzi o urządzenia, narzędzia czy walki z bossami, istnieje wiele powodów, by pokochać tutejsze lochy. Zagłębmy się w to.

Eric – Leśna Świątynia, The Legend of Zelda: Ocarina Czasu
Nic tak naprawdę nie nadaje ton lochom motyw leśnej świątyni W The Legend of Zelda: Ocarina Czasu . To prawdopodobnie pierwszy loch, z którym zetkniesz się jako dorosły, a zaczyna się od tego zapadającego w pamięć dźwięku perkusji, tych niesamowitych tonów, tego tańczącego syntezatora, który unosi się na górze. Och, przepraszam, pogubiłem się w muzyce i zapomniałem o Wilkach czekających, by rozedrzeć ci twarz przy wejściu.
Poważnie, ton Leśnej Świątyni jest inny niż większość innych Zelda doświadczenie. Od wejścia przez frontowe drzwi, przez poruszanie się po krętych, a czasem dosłownie krętych korytarzach, po upiorne Siostry Poe. A potem, w końcu, walka z Phantomem Ganonem, która wydaje się, że Link godzi się z własnymi koszmarami. Leśna Świątynia była obszarem, który zapewnił mnie, że nie jesteśmy już dziećmi, a sprawy stały się o wiele poważniejsze.

Tymoteusz – Drzewo Deku, The Legend of Zelda: Ocarina Czasu
W przeszłości wyrażałem niektóre potencjalnie kontrowersyjne opinie o Okaryna Czasu . Podczas gdy ja Do naprawdę podoba mi się ta gra, po prostu nie byłem w czasie ani miejscu, aby wywarła na mnie taki wpływ, jak na wielu innych. Nie mówię tego, żeby wzburzyć pióra, ponieważ nie lubię być przeciwnikiem. Raczej chcę to ustalić I uznają, że Deku Tree to doskonały sposób na rozpoczęcie przygody.
Poprzednie gry 2D Zelda polegały na bardzo loch-y wyglądające lochy. Chociaż są fantastyczne na swój sposób, ponowne wykorzystanie zestawów kafelków sprawiło, że wiele z nich wizualnie się ze sobą łączyło. Tymczasem Deku Tree od razu rzuca się w oczy wyrazistymi drewnianymi ścianami i pionowymi poziomami, które pokazują, co seria może zrobić dzięki nowej grafice 3D. To takie zabawne wykorzystanie przestrzeni, ale też nigdy nie wydawało mi się efekciarskie. Zobaczenie tej sieci na podłodze w chwili, gdy wejdziesz i zerwanie jej, gdy osiągniesz wystarczającą wysokość, było totalnym dreszczykiem emocji w 1998 roku. W rzeczywistości nadal jest zabawne.
informatica pytania i odpowiedzi do wywiadu przez 5 lat doświadczenia
Szczerze mówiąc oprócz tzw bardzo dobrze znane zakłócenia Navi, uznałbym Deku Tree za doskonały samouczek. Nieustannie uczy cię nowej mechaniki, gdy zagłębiasz się w jej głębię. Mimo to nadal czujesz się, jakbyś był w pełni rozwinięty Zelda loch. Są zagadki do rozwiązania, wrogowie do pokonania, a na końcu czeka zabawny boss. Co więcej, wszystko to znajduje się w ciągu kilku minut od rozpoczęcia gry. Nawet najzagorzalsi Okaryna Czasu przeciwnicy nie mogą zaprzeczyć, że to wspaniały loch.
Zoey – Ruiny Śnieżnego Szczytu, The Legend of Zelda: Księżniczka Zmierzchu
Nie mogę powiedzieć, że jestem prawdziwym fanem Legend of Zelda: Twilight Princess. Uznałem, że jest to ponura i rozczarowująca kontynuacja Wind Waker, ale nie była pozbawiona najlepszych punktów. Jednym z nich są w szczególności Ruiny Śnieżnego Szczytu.
Ktoś naprawdę wykazał się kreatywnością, jeśli chodzi o format lochów. Chociaż nadal zawiera te same rozwiązania zagadek, których można się spodziewać, jest oprawiony w sposób, który go wyróżnia. Robisz zupę z yeti. To niesamowite zdanie. Podczas drążenia lochu zbierasz składniki, które ten ohydny bałwan wrzuca do garnka. Po zakończeniu zupa wygląda pysznie.
Czas w końcu zniszczy wszystkie części mojego mózgu, które pamiętają szczegóły Księżniczki Zmierzchu, ale mogę ci zagwarantować, że zawsze będę pamiętać tę zupę.

Steven – Wieża Bogów, The Legend of Zelda: Wind Waker
Po długich rozmyślaniach zdecydowałem, że moim ulubionym lochem Zeldy jest Tower of the Gods The Legend of Zelda: Wind Waker . Ten loch ma epicką skalę od samego początku, kiedy wynurza się z oceanu po utworzeniu Triforce poprzez umieszczenie trzech świętych pereł w odpowiednich posągach. Stamtąd wejście do rzeczywistego lochu łodzią było zabawną zmianą tempa w porównaniu z wejściem naziemnym do prawie każdego lochu w historii gry.
Wewnątrz estetyka inspirowana rzymską świątynią mieszała się z ciągłym przypomnieniem, że ten loch jest wyzwaniem dla Linka, zamierzonym przez bogów. W końcu napotykamy bossa lochu: Gohdana. Sama walka z bossem była raczej uproszczona w porównaniu z niektórymi innymi w grze, ale wciąż była dość kolosalna w skali tego stworzonego przez bóstwo lochu.
Pokonanie bossa i tym samym ukończenie lochu daje nam chyba jeden z najfajniejszych momentów w grze. Wspinamy się na dzwonnicę i uderzamy w dzwon z hakiem, aby odsłonić nowy zamek. Świątynia, która jest całkowicie szara i całkowicie pozbawiona koloru. Idąc dalej przez zamek, zdajemy sobie sprawę, że nie jest to zwykły zamek, ale zamek Hyrule. Zamek Hyrule zamrożony w czasie. Mistrzowski Miecz czeka na nas. Człowieku, co za epicka chwila.
python selen znajdź element po tekście
Chris Moyse – Skull Woods, The Legend of Zelda: Link do przeszłości
Będę pierwszym, który przyzna, że nie mam zbyt dużego pola odniesienia dla lochów Zelda, w rzeczywistości nie jestem generalnie fanem szablonu projektowania lochów preferowanego przez wiele tytułów z serii (z których wszystkie pozostają doskonałe, nieważne). Ale jedno miejsce, które utkwiło mi w pamięci zamglonej sertraliną, to klasyczny Skull Woods z SNES The Legend of Zelda: Link do przeszłości.
Choć może się to wydawać uproszczone w tych post- Budzący Wiatr , Oddech dziczy razy Skull Woods wydawał się nowy, intrygujący i zachwycająco przerażający w porównaniu ze słońcem i kolorem 16-bitowego Hyrule. Ponadto fragmentaryczny, naziemny, podziemny charakter układu Skull Woods wydawał się inny, a nawet przełomowy, jednocześnie dodając wyraźny zwrot do wielu z porucznik P inne miejsca w lochach. Ta mroczna i gotycka mapa żeruje na dziecięcych lękach przed lasami, których ostrzegano nas, by nigdy nie odwiedzać jako dzieci, zanim ujawni nam, że powód ostrzeżeniem była prawdopodobnie gigantyczna ćma strzelająca wiązkami laserowymi z oczu.
Prosty wybór, ale przyjemnie nostalgiczny, który utorowałby drogę wielu labiryntom, które nadejdą.
Holmes – Twierdza Nieba, The Legend of Zelda: Skyward Sword
Problem z Zelda lochów jest po tym, jak rozegrałeś je kilka razy, nie dają już tego uczucia dezorientacji, ale ciekawości. Wyruszać w nieznane, próbując zorientować się w sytuacji, przygotowując się na najgorsze, mając nadzieję na najlepsze; dobry Zelda wie, jak konsekwentnie przesuwać granicę między ekscytującym a przerażającym. Ale po zapoznaniu się z układem pliku a Zelda lochu i mieć najlepszą trasę przez nie zapisaną w pamięci, nie jest to już takie ryzykowne. Tajemnicę ustępuje przewidywalności, miesiąc miodowy ustępuje miejsca rutynie. Może to zabrzmieć nudno, ale nie jest tak źle. Powtórki z Zelda gry mogą być przytulną, nostalgiczną ucztą. Ale idealnie, granie w starą grę jest jednocześnie klimatyczne i wygodne.
Właśnie dlatego loch Sky Keep of Niebiański Miecz jest moim ulubionym. Gra przypomina największe hity gry, wymagając od ciebie zrozumienia, jak najlepiej wykorzystać większość przedmiotów, które zebrałeś do tej pory. Ale co najlepsze, zmusza cię to do fizycznej zmiany układu lochu, czyniąc plan piętra tego miejsca narzędziem samym w sobie. Strategiczna zmiana lokalizacji niektórych pomieszczeń to jedyny sposób na dotarcie do końca, więc nawet jeśli znasz każdą część miejsca na pamięć, ciągle prosi cię o spojrzenie na nią z innej perspektywy. Grałem w lochach co najmniej cztery razy i za każdym razem czułem się jak za pierwszym razem. Nieustannie jest to najlepsze z obu światów, starego i nowego, świeżego i znajomego.

CJ – Zapomniana Forteca, The Legend of Zelda: Wind Waker
Mam dziwne wrażenie deja vu, kiedy piszę swój wpis na to stanowisko dla personelu. Czy nie napisaliśmy ulubionego artykułu o lochach Zeldy na kilka dni przed premierą Breath of the Wild?
Tak, zrobiliśmy , ale biorąc pod uwagę ogromną zmianę personelu, jaka nastąpiła od tego czasu, nie mam nic przeciwko ponownemu zajęciu się tym tematem. I chociaż mój ogólny wybór pozostaje taki sam od ostatniego razu — Ruiny Śnieżnej Szczytu, jak omówiła powyżej Zoey — jest to dla mnie dobra okazja, aby podkreślić to, co moim zdaniem jest drugim co do wielkości lochem w Zelda historia: Zapomniana twierdza.
The Legend of Zelda: Wind Waker słynie z tego potok wyciętych treści który został usunięty na rzecz szybszego cyklu rozwojowego. Chociaż nadal uważam produkt końcowy za niemal arcydzieło, skłamałbym, gdybym powiedział, że nie zapłaciłbym dobrych pieniędzy za całą tę przyciętą zawartość, aby znaleźć drogę z powrotem do wersji reżyserskiej gry. Chociaż jest to mało prawdopodobne, mogę spać spokojnie, znając mojego drugiego faworyta Zelda loch, The Forsaken Fortress, pozostaje wspaniałą mieszanką projektu i kierunku artystycznego. Nintendo naprawdę przyspieszyło swoją grę wizualną Budzący Wiatr , mocno opierając się na tym stylu animacji celnej, aby nadać osobowości Linkowi, Tetrze, Aryllowi i grupie wrogów, z którymi się mierzy. Forsaken Fortress wygląda jak demo technologiczne całej tej genialnej animacji, niezależnie od tego, czy chodzi o oczy Linka spoglądające w bok, gdy kręci się za rogami, czy o wyraz twarzy Moblinów, gdy zauważają go na korytarzach.
I oświetlenie. Nayru wszechmogący, to oświetlenie.
Poza swoją piękną skorupą, Forsaken Fortress jest po prostu cudownie złożonym lochem, w którym gra się świetnie za każdym razem, gdy go odwiedzasz (o ile nie masz nic przeciwko odrobinie skradania się). Walka z Widmowym Ganonem zawsze jest zabawna, a walka z bossem przeciwko Królowi Helmaroka jest porywająca. Poza tym, podobnie jak Ruiny Śnieżnego Szczytu, Forsaken Fortress wygląda jak prawdziwe miejsce, które zostało przekształcone w loch, a nie tylko jako loch dla bycia lochem. Więc tak, kocham to.

Chris Carter – Starożytna cysterna, The Legend of Zelda: Skyward Sword
Ponad sześć lat temu wyraziłem swoją miłość do Starożytnej Cysterny w Niebiański Miecz i to nastroje się nie zmieniły. W rzeczywistości jego prestiż tylko zniknął w górę od Uwolnienie Niebiański Miecz na Switchu : co łagodzi wiele moich problemów z kontrolą z oryginałem. Jak to się ma do szczęśliwego portu?!
Świetnie się bawiłem, wracając przez prawie wszystkie lochy w grze ze schematem sterowania Switch (w tym Sky Keep, dobry krzyk Holmes!), Ale świeżo upieczona rześkość Starożytnej Cysterny wciąż zapierała mi dech w piersiach. Jasne światła, unikalny obszar podziemny i nawiedzona, ale wciągająca walka z bossem Koloktos: wszystko to składa się na wyjątkową kombinację widoków i dźwięków, której nie oferuje wiele innych lochów. Zawiera również szeroki wachlarz umiejętności wymaganych do wędrówki przez loch, w tym och, jakże satysfakcjonujący bicz.
Można argumentować, że to najlepsza „świątynia wody” z serii. Wiem, że dla niektórych to niska poprzeczka, ale to ją podnosi!