games time forgot monty python s meaning life 118314
Po raz kolejny moje umiejętności Googlingu mnie zawiodły — nie mogłem znaleźć żadnych zrzutów ekranu z zapomnianej gry w tym tygodniu poza kilkoma ekranami, z których pożyczyłem ACG . Na razie będziesz musiał zadowolić się szkicem Pana Creosote.
Sens życia według Monty Pythona , trzecia i ostatnia gra Monty Pythona na 7. poziomie, spędza około jednej trzeciej czasu odtwarzania na replikowaniu wydarzeń z filmu, kolejną trzecią jako wymagającą, ale surrealistyczną grę przygodową o tematyce pozagrobowej, a ostatnią trzecią jako całkowicie bezsensowny, pograniczny -niemożliwe ćwiczenia w bzdurach.
Innymi słowy, to całkiem interesujące.
Fabuła:
Sens życia według Monty Pythona śledzi film o tym samym tytule, kiedy nie jest zajęty rzucaniem do miksu własnych dziwacznych i niezwykłych łamigłówek. Gra podąża za trzema etapami egzystencji — życiem, śmiercią i domkiem — i obiecuje nagrodzić gracza prawda sens życia na końcu gry (co, w dziwny sposób, ma; więcej o tym później).
Tak jak w przypadku Całkowita strata czasu oraz Święty Graal , Sens życia zawiera trochę (ale niewiele) nowego materiału od Gilliama, Jonesa, Palin i Idle, z Cleese czytającym zastrzeżenie otwierające, a Graham Chapman jest zajęty z powodu śmierci.
co to jest programowanie opisowe w qtp
Rozgrywka:
Sens życia to pierwszoosobowa gra przygodowa oparta na ekwipunku z 360-stopniowym polem widzenia, a la Wielki Inkwizytor Zorka . Większość czasu spędzisz na rozglądaniu się po surrealistycznych środowiskach w poszukiwaniu wskazówek i przedmiotów oraz używaniu ich w zabawny i/lub nieoczekiwany sposób. Nie ma tu nic nowego.
Tak jak powiedziałem, Sens życia dzieli się na trzy akty: Życie, Życie pozagrobowe i Chata.
Życie zasadniczo działa jak interaktywna opowieść o filmie, bez żadnego prawdziwego wyzwania (prawie każdą scenę można ukończyć, klikając wszystko kilka razy), kilka minigier, scen FMV z filmu i mnóstwa ukrytych żartów. Przejdziesz przez „Każda sperma jest święta”, „Mister Creosote Sketch”, „Jak prowadzić rozmowę”, „Walcz ze sobą” i tak dalej. Chociaż czasami fajnie jest zobaczyć, jak chłopaki z 7. poziomu dodali trochę interaktywności do scen z filmu — w rzeczywistości trzeba wykonać transplantację organów na żywo — pierwszy fragment gry wydaje się po prostu Święty Graal lub Całkowita strata czasu , z wyjątkiem tego, że jest znacznie łatwiejszy i nie aż tak zabawny.
Samo życie po śmierci jest podzielone na trzy podsekcje: Materialny, Duchowy i Stomatologiczny. Ta część gry jest wypełniona zupełnie nową zawartością i chociaż zawiera pewne odniesienia i fragmenty z filmu, Życie po śmierci równie dobrze mogłoby zostać wydane jako całkowicie odrębna gra. Tam, gdzie główne cele życia polegają głównie na przedzieraniu się przez etapy ludzkiej egzystencji, życie pozagrobowe polega głównie na osiągnięciu oświecenia (a więc możesz go użyć do oświetlenia zaciemnionego pokoju — nie żartując).
Domek jest dosłownie letnim domem Terry'ego Gilliama, sfotografowanym i zeskanowanym do gry. Wędrujesz rozwiązując kompletnie bezsensowne, nielogiczne, dziwaczne jak diabli łamigłówki. Ja mam nie pomysł, dlaczego Domek istnieje.
bąbelkowy kod c ++ sortowania
Zdecydowanie najlepszą częścią gry jest życie pozagrobowe, które wyśmiewa prawie każdą religię na świecie, zmusza gracza do rozmowy ze słynnymi zmarłymi filozofami i naukowcami oraz przeskakiwania przez satyryczne i filozoficzne obręcze, aby rozwiązywać zagadki. W szczególności jedna zagadka, ogród Zen, wymaga od gracza pozostawienia myszy w spokoju na pełne pięć minut, w którym to momencie otrzyma nagrodę. Następnie gracz musi zostawić swoją mysz w spokoju na inne pięć minut, aby dostać inne pozycja inwentarzowa.
Jeśli brzmi to jak rodzaj zagadki, która byłaby zbyt nielogiczna, trudna i irytująca, aby rozwiązać ją samodzielnie, to gratulacje: jesteś człowiekiem. Szczerze nie mogę sobie wyobrazić ktokolwiek ukończenie Sensu życia bez pomocy solucji — jego łamigłówki mają dziwną logikę z perspektywy czasu (jak w Och… ja odgadnąć to ma sens), ale ogólnie gra znajduje o wiele więcej frajdy w absurdzie niż logice. I całkiem słusznie, biorąc pod uwagę temat.
W miarę postępów w grze, na każdym ekranie ładowania pojawiają się pytania dotyczące osobowości. Każda z odpowiedzi gracza na te pytania wielokrotnego wyboru jest rejestrowana i pod koniec gry wstawiana do akapitu w stylu Mad Lib, który określa twój osobisty sens życia. Z egzystencjalnego punktu widzenia ten aspekt gry jest właściwie logiczny i sensowny: poszczególne odpowiedzi mogą brzmieć w oczywisty sposób absurdalnie, a ich zastosowanie może nie mieć sensu, ale taki jest sens życia jest — absurdalne, irracjonalne i zupełnie inne dla każdej osoby.
Dlaczego prawdopodobnie w to nie grasz:
Tak jak Sens życia jest powszechnie uważany za najgorszy film Pythonów, gra, na której został oparty, nie radziła sobie znacznie lepiej z krytykami. Gdzie pozostałe dwie gry Pythona ( Całkowita strata czasu oraz Święty Graal ) były tak naprawdę tylko gloryfikowanymi zbiorami żartów, Sens życia pragnął więcej. Próbowała być legalną, choć absurdalną grą przygodową; pod tym względem z pewnością się nie powiodła. Biorąc pod uwagę trudne do opanowania zagadki, dziwną logikę gry i wszechobecne, niszczące grę błędy, nie jest to niespodzianką Sens życia był czymś w rodzaju porażki podczas jej wydania.
Och, nie wspomniałem o błędach, prawda? Są dwa ogromne błędy, które sprawiają, że jest to absolutnie niemożliwy ukończyć grę, chyba że wiesz, jak je obejść. Tuż przed ostatnią sceną gry ekran robi się całkowicie czarny, a gra wydaje się zamrażać. W rzeczywistości niewidocznie pojawił się monit Proszę włożyć CD 4, a zamrożenie jest tak naprawdę tylko grą, która czeka, aż gracz wymieni płytę i naciśnie Enter. Aby to obejść, musisz albo (naprawdę, bardzo szybko) wyjąć CD 3 i włożyć CD4 tuż przed dostaniesz się do ostatniego pokoju w grze lub musisz poczekać na ciemny ekran, wymienić płyty CD i bezmyślnie klikać po ekranie, mając nadzieję, że naciśniesz przycisk Kontynuuj.
Ta usterka jest obecna w każdy egzemplarz gry. Nietrudno zrozumieć irytację większości recenzentów wobec tej gry.
Mimo to, nawet jeśli ma wiele wad jako gra przygodowa z głównego nurtu, a nawet jeśli będziesz ciągle biegać do instrukcji rozwiązywania zagadek i obejścia błędów, Sens życia to jedna z najbardziej filozoficznych, satyrycznych, surrealistycznych, przezabawnych gier przygodowych, jakie kiedykolwiek stworzono — zdecydowanie warta sprawdzenia, choćby jako ciekawostkę (za około 300 punktów Goozex).
Mam na myśli, szczerze; ile gier przygodowych zawiera łamigłówkę, w której gracz jest zmuszony z powodzeniem pokonać Buddę, Mahometa, Ganeśę i Śiwę na dosłownej ścieżce do oświecenia? A potem po takiej zagadce pojawi się dwuminutowa scenka przerywnikowa, w której nagie kobiety gonią faceta z klifu?