recenzja noc u bram piekla
Chwalcie Pana i przekażcie amunicję
Jak każdy gatunek, horror lo-fi niesie ze sobą możliwość zestarzenia się. Tylko tyle razy możesz zostać zamknięty w domu z zabójcą, zanim stanie się to rutyną. Jednak nie zawsze tak jest. Istnieje wiele alternatyw. Noc u bram piekieł robi duży objazd dla gatunku, dając ci broń. Zombie są powolne, a amunicja ograniczona. Celuj w głowę.
Z pewnością pomaga, że oznacza powrót duetu, który stworzył Przemycie krwi , który nadal jest jednym z moich ulubionych przykładów tego gatunku. Jordan King i Henry Hoare wrócili z dodatkową amunicją, tym razem dając nam wszystkie zombie, z którymi możemy sobie poradzić. To dość surowe odejście od Przemycie krwi gęsta i ciężka suspensa, ale to niezbity dowód na to, że ci dwaj znają przepis na sekretny sos.
Noc u bram piekieł ( PC )
Deweloper: Czarnooki Kapłan, Henry Hoare
Wydawca: Torture Star Video
Wydany: 15 września 2022
Sugerowana cena detaliczna: 11,99 USD
Noc u bram piekieł jest tak nabrzmiała od obrzydzenia, że ktoś wypuszcza swoje cycuszki w ciągu pierwszych pięciu minut. Niedługo potem zostają odgryzieni. Trudno przegapić głupoty z filmu B, które przenikają grę; z pewnością to obejmuje. Grasz jako David, który znalazł się w niewielkiej epidemii zombie. Z pewnością wydaje się, że to koniec czasów, ale David nie zostanie zaciągnięty do piekła bez walki.
Zombie są zazwyczaj powolne i rzadko atakują w grupach, co jest dość rzadkie w przypadku horrorów w ogóle. Co więcej, są groteskowo wyrenderowane. Nie mówię tylko o martwiczych szczegółach, takich jak oderwane usta i zapadnięte oczy. Ich zewnętrzna warstwa typu low-poly i nienaturalne ruchy nadają im wyjątkowo niepokojącą jakość. Mają też dziwne proporcje, co nadaje całej grze surrealistyczny charakter. To jak bycie zaatakowanym przez spiczaste mięsne lalki. W całej grze jest podobno 85 modeli zombie, co wydaje się przesadą, ale dodaje też zauważalnego smaczku. To nie jest tak, że będziesz miał osobisty kontakt z konkretnym zombie, ale dzięki temu świat wydaje się nieco bardziej żywy. A może jak kiedyś żył.
Musisz trafić w głowę, aby zabić zombie, co nie jest trudne, jeśli zachowasz spokój, ale oznacza, że nie możesz po prostu strzelać. Możesz patrzeć w dół, ale nie możesz się w tym czasie poruszać. Amunicja również jest ograniczona, a przeładowanie zajmuje trochę czasu. Jednak dopóki możesz trafić w cel, walka jest najlepszą opcją.
Bóle w klatce piersiowej
Jeśli nie jesteś tak dobry w ustawianiu swoich celów w mózgu, możesz załadować noże. Uruchamiają się, gdy złapie cię zombie, co skutkuje natychmiastowym zabójstwem. To trochę jak Mieszkaniec Zła remake na Gamecube, ale z dołączoną zabawną animacją. Zombi staje ci prosto w twarz, ale nóż po prostu unosi się w polu widzenia i grzecznie wbija mu się w głowę. Wykonuje zadanie i masz widok zombie, ale fakt, że jest to minimalny sposób na przedstawienie noża wbijającego się w kogoś, jest prawie komiczny.
Nie to Noc u bram piekieł traktuje siebie bardzo poważnie. Jest historia, ale raczej wątła. Nie idzie na całość w tworzeniu atmosfery grozy Przemycie krwi zrobił, ale raczej wspiera się na krwawych wizualizacjach. Postacie, na które wpadasz, to różnorodna grupa dziwaków, z ulubionym przez fanów Stanem z Przemycie krwi sławne ponowne pojawienie się. Postacie są niezapomniane, ale bardziej zabawne niż głębokie. To samo można powiedzieć o Noc u bram piekieł .
Stan jest naszym człowiekiem
Całe doświadczenie jest oparte na poziomach. To niestety eliminuje poczucie dalszego przetrwania, ale pomaga wszystkim scenom stać się własnymi. Można również znaleźć zaskakującą różnorodność. Podczas gdy większość Noc u bram piekieł czy przemykasz się przez zaciemnione korytarze, ma zdrowy nawyk odwracania scenariusza.
konwertuj youtube na mp3 dłużej niż 30 minut
Jak to jest standardem w sąsiadujących grach Puppet Combo (ta opublikowana pod marką Ben Cucuzza, Torture Star Video), istnieje wiele filtrów, które lepiej odwzorowują lata 90. Zacząłem od tego, że wyglądało to na wypożyczenie VHS, ale musiałem go zmniejszyć do samego VHS. Nawet wtedy często tęskniłem za drobnymi szczegółami w otoczeniu, ale pozwolę sobie cierpieć dla autentycznego doświadczenia. A właściwie cokolwiek.
Nie jest to najdłuższa gra, ale w pełni wykorzystuje czas działania. Zawiera również kilka mniejszych prototypów z tylnego katalogu deweloperów wrzuconych jako dodatki. Jestem najbardziej podekscytowany Policzkowy maniak Booty Creek uwzględnienie, ponieważ po prostu fajnie jest to powiedzieć.
Celuj w głowę
Chociaż wciąż bardziej lubię Przemycie krwi dla jego pomysłowej narracji rozkwita, Noc u bram piekieł to dobry czas na jego skromną wizję artystyczną. Niektóre z elementów czują się bardziej, jakby wydarzyły się jako szczęśliwy przypadek, a nie celowe próby wyjątkowego doświadczenia. Ale tak naprawdę, to po prostu wydaje się bardziej zgodne z doświadczeniem B Horror.
Noc u bram piekieł nie jest najgłębszą ani najbardziej kreatywną grą horrorową w zestawie, ale jest niezaprzeczalnie zabawna. Daje to silne wrażenie, że deweloper miał tyle radości przy jego tworzeniu, ile ty będziesz miał grając. Jego kampowy i niepokojący ton przeczy grze, która po prostu ma na celu zadowolenie, i jest raczej dokładna, jeśli chodzi o trafienie w ten cel.
(Ta recenzja jest oparta na wersji detalicznej gry dostarczonej przez wydawcę.)
7,5
Dobrze
Solidny i na pewno ma publiczność. Mogą być pewne wady trudne do zignorowania, ale doświadczenie jest zabawne.
Jak zdobywamy punkty: Przewodnik po recenzjach Destructoid