legend mystical ninja snes is much better than no ganbare goemon all 118509

Pizza leczy
Często staram się przypominać każdemu, kto znajdzie się w zasięgu słuchu, o mojej miłości do Ganbare Goemon seria . Ledwo wiedziałem, że to serial aż do dorosłości, ale po raz pierwszy zostałem z nim wprowadzony w młodości. Legenda o mistycznym ninja był jednym z nielicznych Ganbare Goemon gry, które faktycznie otrzymaliśmy w Ameryce Północnej i było to moje ulubione wypożyczanie i granie z mamą.
To było, no cóż, tajemnicze dla mojego młodego umysłu. To było na długo przed tym, jak japońska kultura przeniknęła do mojej świadomości, więc koncepcje takie jak Yokai, mechaniczne Ninja i geografia Japonii były dla mnie całkowicie (heh) obce. Ale to było niesamowite! Jest tak wiele do odkrycia i zrobienia. Ilość czynności pobocznych jest oszałamiająca.
Ale wyprzedzam siebie. Świętujmy sukcesy Legenda o mistycznym ninja , rozpoznać jego niepowodzenia i wyrazić opinię, że Zachód został pobity, jeśli chodzi o Ganbare Goemon Gry.
okulary wirtualnej rzeczywistości na konsolę Xbox 360
Legenda o mistycznym ninja to trzecia gra w rdzeniu Ganbare Goemon seria, technicznie . To także piąty tytuł z serii, ale jeśli usuniesz RPG Ganbare Goemon Gaiden i tytuł zręcznościowy Pan Goemon , to trzecia. Jest to również pierwszy na SNES, który został wydany w 1991 roku, a także to jest Konami, więc starali się spakować jak najwięcej graficznych sztuczek.
Historia zaczyna się od Goemona i Ebisumaru (przepraszam, tłumaczenie odnosi się do nich jako Kid Ying i Doctor Yang, co jest obraźliwe, więc nie będę ich tak nazywać), gdy badają upiorne wydarzenie. To kule śnieżne do tego stopnia, że podróżują po całej Japonii, aby uratować księżniczkę. To może brzmieć rutynowo, ale tak naprawdę to był pierwszy raz Ganbare Goemon zagłębił się w terytorium ocalenia księżniczki. Najpierw Goemon próbował powstrzymać złego Daimyo, a potem chcieli ukraść skarb, więc po raz pierwszy Goemon został przedstawiony jako bohater, a nie szlachetny złodziej.
Postęp Legenda o mistycznym ninja jest co najmniej niezwykłe. Pierwsza gra miała sztywne znalezienie trzech przejść, aby ukończyć strukturę poziomu, druga czasami porzucała to na korzyść bitew z bossami, ale tutaj nie ma solidnego końca poziomu. Czasami po pokonaniu szefa zostajesz odepchnięty, ale innym razem dosłownie musisz udać się do biura podróży i zarezerwować wycieczkę do następnego obszaru.
Poza tym rzeczywista rozgrywka jest podobna do Famicom Ganbare Goemon Gry. Biegasz przez miasta, a ludzie cię atakują. Zrezygnowano z konieczności znajdowania niewidocznych dziur w ziemi, ale dodano poziomy sidecrollerów. Zamiast być dziwną perwersją formuły beat-'em-up, wymagana jest tutaj rzeczywista platformówka. Ciekawe, jak poszli z tym, ale do tego minęło kilka miesięcy The Legend of Zelda: Link do przeszłości trafi, a seria nie skopiowałaby tego szablonu do trzeciego tytułu SNES.
Działa jednak nawet w trybie kooperacji. Dodano funkcję, w której jeden gracz mógł dosiąść drugiego. Oznacza to, że możesz przewozić graczy mniej wprawnych w starożytnej sztuce lądowania we właściwym miejscu w trudnych obszarach. Jest to szczególnie ważne w wyższych sekcjach platformowych, ponieważ jeśli jeden gracz przewróci się na ekran drugiego gracza, oznacza to natychmiastową śmierć. Połączenie w kroczu i plecach oznacza, że spadacie razem i nikt nie umiera.
.net pytania do wywiadu z odpowiedziami
Wspomniałem wcześniej o rozpraszaniu uwagi i Legenda o mistycznym ninja to prawdopodobnie szczyt serii mini-gier. Jest tona. Niektóre są prostym hazardem, niektóre są wypłacane w zależności od twoich umiejętności w grze, a inne są w rzeczywistości tylko małymi kawałkami gier, takimi jak Gradius oraz Arkanoid . Są chwile, w których bardzo potrzebujesz zastrzyku gotówki, a niektóre z tych gier to zapewniają. Albo możesz po prostu wyjść na zewnątrz i bić złych facetów i dotykać kobiet dla pieniędzy.
Jednak moje poprzednie wypowiedzi również oznaczają, że Legenda o mistycznym ninja jest bardzo nieskoncentrowany. To naprawdę podejście do wszystkiego i zlewu kuchennego. Wiele jego aspektów jest zbędnych wzdęć. Nie musi istnieć tak wiele sposobów na wyleczenie swojej postaci. Restauracje, zajazdy, onseny, to tylko sposób na ekscentryczność w grze. Możesz także nauczyć się jutsu, które są wyciągane przez wydawanie zwojów i są nowatorskie, ale niepotrzebne.
Naprawdę, możesz po prostu przyspieszyć swoją drogę do etapów akcji. Biorąc pod uwagę, że najprawdopodobniej rzucisz życie na bossa lub na bezdenną otchłań, umiejętności zaprowadzą cię dalej niż najbardziej wymyślne zbroje i magia tego poziomu. Nie musisz zaopatrywać się w zapasy; to wszystko można zrobić za pomocą mocnej pary kciuków.
Nie żebym opowiadał się za usunięciem tych bezsensownych aspektów. Część tego, co kocham najbardziej w Ganbare Goemon seria jest taka, że czasami można poczuć się jak turystyka. Przechodzisz na wyższy poziom, oglądasz widoki, bijąc złych kolesi, a następnie przechodzisz do bogatszych lub biedniejszych. Dotarcie do końca zajmie Ci znacznie więcej czasu, ale przynajmniej będziesz mieć doświadczenie.
Pomaga to, że grafika pop i ścieżka dźwiękowa jest gwiezdna. Nawet tytułowy motyw uderza w brzuch tradycyjnym japońskim ciosem. Mieszanka japońskich instrumentów ludowych i techno przefiltrowana przez układ dźwiękowy SNES jest po prostu boska. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę, jak niesamowity był wówczas zespół dźwiękowy Konami, ale mimo wszystko jest to przyjemny bonus.
qa pytania do rozmowy kwalifikacyjnej i odpowiedzi dla doświadczonych
Naprawdę nie Ganbare Goemon gra była zawsze idealna. Każda była zupełnie inna niż ta, która ją poprzedziła, i każda poświęca się na własną rękę i ma swoje mocne strony. W dużej mierze, Legenda o mistycznym ninja jest moim ulubionym. Jest tutaj odpowiednia mieszanka dziwności i zabawy. Daje namacalne poczucie podróży i świetną mieszankę różnorodności w rozgrywce.
Byłaby to jedyna gra z serii, którą otrzymalibyśmy na Zachodzie na SNES. Ganbare Goemon powrócił na N64 i Game Boy, ale były trzy (technicznie cztery) tytuły, które zostały pominięte. Kontynuacja była bardziej tradycyjną platformówką, trzecia gra była przygodą odgórną, a czwarta była tylko szaleństwem (ale także platformówką). Zostaliśmy przerżnięci.
Ale przynajmniej mamy Legenda o mistycznym ninja . Seria niestety zakończyła się fiaskiem około 2005 roku po próbie wymyślenia się na nowo. Konami przekazuje swoje licencje mniejszym studiom na takie gry jak nadchodząca GestuFumaDen , mam małą nadzieję, że Ganbare Goemon może kiedyś wrócić. Może nawet pożyczą go Good-Feel, deweloperowi prowadzonemu przez Sam Ebisumaru ! Albo przetłumaczona kompilacja. Wziąłbym to. Chodź Konami, rzuć nam kość.
W przypadku innych tytułów retro, które mogłeś przegapić, kliknij tutaj!